

Ponoć to u nich zmora bo to nie rodzimy gatunek tylko ktoś tam wpuścił i się rozpleniło bo wypiera wszystko inne, w sumie u nas można by toto wpuścić bo w rzekach i tak wielkie gówno to by i tołpygi łapał, jakby udało się której urosnąć.
podpis użytkownika
Przybyłem, zboczyłem, zwyrodniłem!

geminisaga napisał/a:
Tej ojciec tego goscia z opowiadania "moj stary to fanatyk wędkarstwa" bylby zadowolony
nie musialby podp🤬lac nikomu lodzi i trolować na fikcyjnych kontach
![]()
To jest c🤬j.
Podobno wygrał gość 110k na realizację ekranizacji swojej powieści.
Gatunek inwazyjny masowo filtruje narybek z wody niszcząc nasze rodzime gatunki.
Czyli dla mnie wędkarza amatora ta tołpyga to ciota i c🤬j.

Czyli dla mnie wędkarza amatora ta tołpyga to ciota i c🤬j.