
Gość jedzie autostradą i od pewnego czasu strasznie chce mu się lać.
Znajduje po jakimś czasie mały zjazd do lasu zatrzymuje się i biegnie co sił.
Stoi leje i patrzy tak na "małego" mówiąc "jak tobie się k🤬a chce to ja zawszę staje"
Znajduje po jakimś czasie mały zjazd do lasu zatrzymuje się i biegnie co sił.
Stoi leje i patrzy tak na "małego" mówiąc "jak tobie się k🤬a chce to ja zawszę staje"