Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Bajka o Kubusiu, Prosiaczku i przyjaciołach
A................e • 2010-09-15, 11:36
Prosiak, Kubuś - dwa pijaki
Wpadli raz na pomysł taki:
Najebiemy się jak bela,
Będzie ubaw jak cholera.
Pomysł był to zak🤬isty.
Poszli kupić wódy czystej.
Wódka droga, choć niezdrowa,
Trzeba kasę skombinować.
Poszli w bramę - prawda szczera
i czekają na frajera.
Ale w lesie cisza głucha
i cholerna zapiździucha.
Nagle Krzysio się pojawił
Prosiak w mordę go zaprawił
Kubuś z buta zap🤬lił.
Prosiak podszedł - i ogolił.
Krwią ma uj🤬e ręce
Ale kasy jest już więcej
Za j🤬e złote cztery
Będzie chlania od cholery.
Jest tu w lesie stumilowym
Taki sklep monopolowy
Gdzie jest wóda za 2 zety.
Sklep daleko jest niestety...
Mają jednak łeb chłopaki
Wpadli wiec na pomysł taki
Aby szybko, jednym susem
Przebyć trasę autobusem.
Jada sobie komfortowo
Myśląc, że jest młodzieżowo.
Nagle wpadka - nie do wiary!
W autobusie są kanary!
Wiedz, że nasi przyjaciele,
To nie łapsy są, nie c🤬le,
Nawet kanar - choć c🤬j duży,
nie zakłóci im podróży.
W mordę mu chłopaki dali,
Z laczka w oko doj🤬i,
Zakończywszy w brzuch fajfusa
Wyskoczyli z ikarusa.
Wnet dotarli do sklepiku.
Wtem miś mówi: "muszę siku".
Odlał się nie patrząc gdzie,
Nagle słyszy - ktoś się drze.
"Te, Puchatku! Pojebusie!
Co szczasz na mnie, ty fajfusie!
Przyjaciela nie poznajesz?
Na kolegę mocz oddajesz?"
Był to osioł Kłapouchy
Co to mimo zapiżdziuchy
Leczył kaca po libacji
I się ćwiczył w masturbacji.
"Kłapouchu, madafaku!
Co tu robisz, ty jebaku?"
"Właśnie ciągłem se ogóra,
Gdy poczułem - ktoś mi siura!"
Poszli do sklepiku gazem,
7 złotych mieli razem.
Wiec kupili dwie wódeczki,
I dwie wiśni buteleczki.
Obalili je szybciutko,
Poradzili se też z wódka.
Trunki szybka dają w głowę
I koncepty idą nowe:
Kubuś śpiewa jak w operze,
Prosiak beknął sobie szczerze,
Zaś Kłapouch - świntuch wielki,
Już przeleciał 2 wróbelki.
Na dupczenie się zebrało,
A że panien w lesie mało
Trzeba było pieprzyć ptaki,
Psy, wiewiórki i ślimaki.
Właśnie kiedy przyszła pora
Jechać wspólnie wraz gąsiora
Posłyszeli wtem trzy słowa:
"Co jest, k🤬a?" - rzekł Pan Sowa.
Gdy spojrzeli się do góry
Zobaczyli dziób ponury.
To Pan Sowa z kolesiami
Tak zwanymi "dresiarzami".
Trzeba wiedzieć, że Pan Sowa
To osoba jest nerwowa.
Gdy się wk🤬i, daje słowo
- Wtedy całkiem jest c🤬jowo.
Kubuś dostał pika z główki,
Wziął też w brzuszek z bejsbolówki,
Gdy już leżał, goście w paskach
Kopli jeszcze z adidaska.
Się wk🤬ili przyjaciele.
Prosiak krzyknął: "O wy c🤬le!"
Nagle poczuł ból pośladka
I podzielił los Puchatka.
Rzekł Kłapouch, kumpel trzeci:
"Mnie tak łatwo nie weźmiecie!"
Wyjął nóż z dupy Prosiaka
I ugodził Sowę w... ptaka!
Co się dzieje! Krew się leje!
Osioł się jak pojeb śmieje,
Sowa zdycha krwawiąc z kroku,
A koledzy śpią na boku.
"Na nich k🤬a!" Sowa kwika
"Trzeba pomścić mego thingya!
Za me męki, za me bóle,
Niechaj zgina głupie c🤬je!"
Dresy Sowy to twardziele
I choć głupi są jak ciele,
To gdy trzeba komuś wj🤬,
Oni wjebią komu trzeba.
To zbyt wiele dla osiołka.
"Znajdźcie se innego ciołka"
- wrzasnął tak do obu c🤬li,
Zwiał, i tyle go widzieli.
Dresy Sowy - to prostaki.
Się musieli wyżyć na kimś
A najbliżej był ich szef,
No to bęc! szefowi w łeb.
Trzeba kończyć nasze story,
Kto nie zasnął do tej pory
Chyba jest z pojebów rasy,
Albo zażył jakieś kwasy.
Taki morał naszej bajki:
Nie pij wódy, nie rusz fajki,
Nie wal konia, nie pal skrętów,
Nie podrabiaj dokumentów...
Siostry od tylca nie r🤬aj,
Nie bij ludzi, mamy słuchaj,
Załóż gumę przed ciupcianiem...
Dobra, kończę przynudzanie!
Tak się kończy nasza bajka.
Myster Sowa stracił jajka,
Reszta, po porannym piwie,
żyła długo i szczęśliwie.

Zgłoś
Avatar
szefooo 2010-09-15, 13:52 11
Dobra już nie musicie!
Przeczytałem to za was.

podpis użytkownika

ironią w ryj
Zgłoś
Avatar
R................6 2010-09-16, 1:54 3
@up dzieki bo to takie dlugie ze mi sie nie chcialo.
Zgłoś
Avatar
G................2 2010-09-16, 11:05 1
wydrukuj x1000 i rozdaj dziecią w zerowce
Zgłoś
Avatar
o................t 2010-09-16, 15:36 19
Zgłoś
Avatar
yadam 2010-09-16, 15:50
nie ma piwa bo zanim przeczytam to juz go wypije

podpis użytkownika

Przed skrytykowaniem wypowiedzi
przeczytaj treść postu
bądź skonsultuj się z psychoterapeutą
Zgłoś
Avatar
bochnio 2010-09-16, 15:56
@ofnet Twoj film obejrzalem do konca, nawet dwa razy. Ale bylem najarany wc🤬j.
Zgłoś
Avatar
S................h 2010-09-16, 16:50
Filmik c🤬jowy, ale wierszyk zajebisty
Zgłoś
Avatar
p................s 2010-09-16, 17:04
scenariusz Puchatka wersji kinowej
Zgłoś
Avatar
L................o 2010-09-16, 17:15
Następna osoba, która napisze, że nie przeczytała treści dostanie na dupę.

Ludzie poważnie mają to w dupie czy przeczytaliście, czy nie.
Zgłoś
Avatar
K................9 2010-09-16, 17:43
nie idzie audiobooka zrobic z tego ;D
Zgłoś
Avatar
sensi 2010-09-16, 18:10
szefooo napisał/a:

Dobra już nie musicie!
Przeczytałem to za was.



Winkelried czy ki c🤬j.

podpis użytkownika

My cock is much bigger than yours
Zgłoś
Avatar
miedziak 2010-09-16, 18:17
cool story bro.
Zgłoś
Avatar
pablopavo92 2010-09-16, 19:01 1
super wierszyk, idzie czytac nawet z zamknietymi oczami badż oczyma
Zgłoś
Avatar
b................8 2010-09-16, 19:56
good story bro
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie