
Ja i małżonka zostaliśmy zaproszeni na bal przebierańców. Sam nie mogłem się zdecydować na strój, więc spytałem żonę "za kogo się przebierasz?". Odpowiedziała, że za Quasimodo.
Ech, cała ona. Nic jej się nie chce.
Ech, cała ona. Nic jej się nie chce.

podpis użytkownika
Błogosławiony ten,który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa