

I tak i nie panie chemik, W kuchence domowej masz pokazane wolne spalanie gazu, przy spalaniu wybuchowym, pali się na pomarańczowo/żółto.
I jestem przekonany że tam był balon napełniony metanem, bo wodór jest znacznie bardziej niebezpieczny (wybuchowy) i nawet chinole nie są takimi idiotami (tak przypuszczam) żeby napełniać balony wodorem.
I znów bzdurzysz. Wolne spalanie wodoru - niebieski znacznie jaśniejszy niż w przyp. metanu prawie bezbarwny, szybkie/wybuchowe spalanie - pomarańczowy/żółty, w warunkach idealnych - płomień jest bezbarwny.
O, właśnie. W kuchence pali się mieszanka gazu i powietrza, które naturalnie zasysane jest od spodu palnika. Podobny efekt jest w palniku acetylenowym. Gdy pali się czysty gaz, płomień jest żółty. Gdy dodamy tlenu, jest niebieski.
Ale jak zastanowiłem się chwilę, to przyszło mi do głowy, że tutaj jeszcze trzeba wziąć poprawkę na kamery, bo te bez porządnego filtra podczerwieni przekłamują kolor płomienia. Czyli, nie wiadomo jaki był naprawdę.
Wodór jest gazem wybuchowym, znacznie bardziej niż metan, jeżeli te balony na filmie były by wypełnione wodorem, po pierwsze byłby tam znacznie większy huk, po drugie fala uderzeniowa zrobiła by tam rzeźnię.
Tu już niekoniecznie, bo wodór jest wybuchowy po zmieszaniu z powietrzem, ale czysty spala się wolniej. Np. ten słynny sterowiec Hindenburg nie jebnął jak bomba, ale spłonął w kilka sekund. Jaki był kolor płomienia, nie wiemy, bo nagrania są czarno-białe.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie