

No i fajnie, przynajmniej dzieciaki będą miały co wspominać, a nie to że dostali opierdziel od typowego sfrustrowanego psa

spytaj milicjanta on ci prawdę powie spytaj milicjanta on ci wskaże drogę
Steven_Seagull napisał/a:
Pomógł dzieciakom. Nie doszukujmy się sensacji.
A mógł zabić !
Film pozytywny, ale trochę to smutne, że w tym kraju, gdy policjant zrobił coś, do czego został powołany, czyli pomógł dzieciakom, nie przyp🤬alając się do niczego, to budzi to jakieś zdziwienie, a na początku wszyscy oczekiwali, że się pan policjant do czegoś przyp🤬oli .
Zbyszek3000 napisał/a:
Ja bym zawiną na 24h i sąd rodzinny
Ja bym na twoim miejscu niczego nie zawijał, a co najwyżej - sięgnął po słownik...
Steven_Seagull napisał/a:
Pomógł dzieciakom. Nie doszukujmy się sensacji.
Dokładnie, tym bardziej że to był policjant, a policjantka nawet dupska z fotela pasażera nie ruszyła.
W moich czasach za małolata jakby psy podjechały a my stalibyśmy z taka kula na ulicy to pies wyszedłby nam naj🤬 pod pretekstem budowy zapory na drodze... a ten im pomaga, co to się z ta policja stało.
