Konto usunięte
2014-01-24, 21:14
czym się różni bezdomny od wódki?
wódka nie zamarza
Konto usunięte
2014-01-24, 21:22
dla bezdomnych jest noclegownia, nie klatka schodowa.
komu ten bezdomny przeszkadza jak sobie rano pójdzie, a i często porządek po sobie zostawi?
Bezdomny niech idzie do noclegowni, a naprutego żula od którego wychodząc z mieszkania można się pożygać nie chcę mieć na klatce.
Konto usunięte
2014-01-24, 22:55
Każdy by był tym bezdusznym sk🤬ysynem w sytuacji, kiedy wstaje człowiek rano a tu narzygane lub nasrane na klatce (znam z autopsji...). Wtedy mi cholernych śmierdzieli nie żal. Sąsiada mam, co jak mu powiem, że przyszli to wypieprza ich bez pardonu częstując jeszcze kopem - tylko popcorn brać.
Każdy bezdomny ma zajebistą opcję darmowego żarcia (często lepszego niż takie co sam wp🤬lam) i darmowego noclegu. Jedynym mankamentem jest to, że do noclegowni i jadłodalni nie wpuszczają naj🤬ych - dlatego te żule co chodzą po ulicy i proszą o kasę na jedzenie to zwykli j🤬i ściemniacze, których najchętniej postawiłbym pod ścianą i rozp🤬olił bo jedyne co w życiu robią to śmierdzą.
-Czym się różni bezdomny od bałwana?
-Obaj nie dożyją wiosny
supergrzybo1 napisał/a:
Każdy by był tym bezdusznym sk🤬ysynem w sytuacji, kiedy wstaje człowiek rano a tu narzygane lub nasrane na klatce (znam z autopsji...). Wtedy mi cholernych śmierdzieli nie żal. Sąsiada mam, co jak mu powiem, że przyszli to wypieprza ich bez pardonu częstując jeszcze kopem - tylko popcorn brać.
Sory... p🤬da co na 8 spustów drzwi zamyka i ma osiem rodajlendów pod nimi, cioto wyjdź na klatkę i zrób porzadek sam a nie sąsiadem za kasę pewnie się bronisz
Łoo k🤬a, ludzie już żartem który na sadola wrzuciłem rzucają xD Jaki fejm xD
klatka w bloku to nie miejsce dla bezdomnych. Sorry. Są noclegownie, które nawet przepełnione nikogo nie wyganiają, a z zauważonych przeze mnie przypadków ZAWSZE zostawał co najmniej smród (w najlepszym przypadku). Jeśli komuś tak bardzo na ich losie zależy, to niech do domu sobie weźmie, nawet w korytarzu będzie im wygodniej. Jeszcze rozumiem w dzień, na parę minut ogrzać się, ale po całej nocy, nie mam ochoty rzygać po wyjściu na klatkę. Ci rozważni, tacy których czasem i żal (a nie chlory j🤬e) najczęściej z noclegowni korzystają, problem mają ci, co nocy na trzeźwo wytrzymać nocy nie mogą - "Panie, ja bym do noclegowni poszedł, ale tam pić nie pozwalają..." A to siedź c🤬ju w lepiance swojej, albo zamarzaj. Ciekawe dlaczego żaden z tych 'litościwych' lokatorów rano dozorcy posprzątać nie pomoże, a jak piwnica op🤬lona to płacze, bo mu kompot zginął...
Konto usunięte
2014-01-25, 1:56
Nie raz mialem w klatce nasrane przez żulasa, wiec zero tolerancji i kazdy wszarz wylatuje na kopach.
Konto usunięte
2014-01-25, 2:38
nie żeby coś ale mi bezdomny nasrał na klatce : x