hahahaha beka z gimbusów : D
szkoda że na ryj nie wyj🤬a i nie przykryła się tymi reklamówkami
pieeeekne po prostu piekne
Konto usunięte
2013-05-01, 12:15
Człowiekowi się spieszy do pracy, szkoły, dziewczyny a tu stoi głupia p🤬da i myśli że będą czekać na nią.
Konto usunięte
2013-05-01, 12:50
ghost_sadol napisał/a:
Człowiekowi się spieszy do pracy, szkoły, dziewczyny a tu stoi głupia p🤬da i myśli że będą czekać na nią.
Ostatnio w pociągu rozmawiałem z młodą kobietą, co najlepsze wojskową, i opowiedziała mi ciekawą historię. Jechała kiedyś pociągiem i na jego docelowej stacji miała przesiadkę w ostatni pociąg do swojej miejscowości, bilet już kupiony, a pociąg którym jechała spóźniał się. Zgłosiła konduktorowi, że o takiej godzinie z takiego peronu odjeżdża jej ostatni pociąg, jeśli ten którym jechała dojedzie z opóźnieniem większym niż 10 minut to do swojej miejscowości dojedzie dopiero jutro. I o dziwo istnieje przepis, który mówi, że jeśli ma się przesiadkę na pociąg i jest to ostatni pociąg w tym kierunku to musi on czekać aż dojedziesz i przesiądziesz się.
Mówiła mi, że ludzie chcieli ją zabić gdy wsiadła z dwugodzinnym opóźnieniem, tylko ona i wtedy dopiero pociąg ruszył
@up Powinni podziękować cudownym polskim kolejom państwowym za tą punktualność. Ja do dzisiaj nie mogę tego pojąć. Pociąg nie stoi w korkach nie ma co kilka set metrów czerwonego światła na drodze, a potrafi się spóźniać o kilka godzin. Jakim k🤬a cudem?
Konto usunięte
2013-05-01, 13:42
Też tego nie pojmuję. Jeżdżę pociągami praktycznie co 2 dzień, nie daj Boże żeby spadł mały deszcz... albo zaświeciło mocniej słońce... albo śnieg. Śnieg to apokalipsa, opóźnienia sięgające 100 minut.
Panowie konduktorzy [tak się mówi na facetów zielonych kubraczkach, prawda?] twierdzą, że opóźnienia są spowodowane kiepskim stanem szyn czy podkładów.
A tak od czapy teraz, wracałem z półtora miesiąca temu do domu. Wsiadłem o 17:50 na Gdańskim w Warszawie do pociągu. Pociąg pełen, ludzie zmęczeni, zj🤬i po całym dniu pracy. Dojeżdżamy do Legionowa o 18:30 i stoimy 5 minut, 10 minut, 15 minut, 20 minut.... Ludzie się wk🤬iają co się dzieje, a okazało się, że pijany w 3 dupy koleś, mocno po 40, ubrany w uj🤬e dresy wpadł między pociąg a peron. Przyciął w wałka, że stracił przytomność, bo mu się głupio zrobiło [a wódą j🤬o od niego na 10 metrów] i trzeba było czekać na przyjazd pogotowia i policji - miśkom się nie śpieszyło. Pociąg ruszył po półtorej godziny postoju. Ba, przez tą sytuację stały 2 czy 3 pociągi w takim ładnym rządku.
"@up Powinni podziękować cudownym polskim kolejom państwowym za tą punktualność. Ja do dzisiaj nie mogę tego pojąć. Pociąg nie stoi w korkach nie ma co kilka set metrów czerwonego światła na drodze, a potrafi się spóźniać o kilka godzin. Jakim k🤬a cudem?"
pociagi maja sygnalizacje swietlna, jezdzi sporo pociagow nie tylko z ludzmi ale tez towarami, istnieja ograniczenia predkosci na poszczegolnych odcinkach trasy... jest wiele czynnikow.
jak chceta narzekac na pociagi to jedzta do rosji albo na ukraine -.- ja po takiej wyciecze bardzo chwale sobie pkp xd
podpis użytkownika
"Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić."
Józef Piłsudski 11 listopada 1918, po przyjeździe z Magdeburga do Warszawy do współpracowników z rządu Ignacego Daszyńskiego powołanego kilka dni wcześniej.
Konto usunięte
2013-05-01, 14:28
dk2626 napisał/a:
Ostatnio w pociągu rozmawiałem z młodą kobietą, co najlepsze wojskową, i opowiedziała mi ciekawą historię. Jechała kiedyś pociągiem i na jego docelowej stacji miała przesiadkę w ostatni pociąg do swojej miejscowości, bilet już kupiony, a pociąg którym jechała spóźniał się. Zgłosiła konduktorowi, że o takiej godzinie z takiego peronu odjeżdża jej ostatni pociąg, jeśli ten którym jechała dojedzie z opóźnieniem większym niż 10 minut to do swojej miejscowości dojedzie dopiero jutro. I o dziwo istnieje przepis, który mówi, że jeśli ma się przesiadkę na pociąg i jest to ostatni pociąg w tym kierunku to musi on czekać aż dojedziesz i przesiądziesz się.
Mówiła mi, że ludzie chcieli ją zabić gdy wsiadła z dwugodzinnym opóźnieniem, tylko ona i wtedy dopiero pociąg ruszył
Ciekawe, co jeśli wtedy ktoś się przez nią spóźnił na swój pociąg, bo pojechał 2 godziny później. A potem skoro ten jego pociąg by czekał, to znowu ktoś by się spóźnił na swój jeszcze inny pociąg, co by skutkowało, że kolejny pociąg by był spóźniony...
Reakcja łańcuchowa
@up
Może właśnie w zamierzchłych czasach miało miejsce takie zdarzenie i do dzisiaj odczuwamy jego konsekwencje...?

Wszyscy tak wrzucają na PKP, a to wina jednego pasażera, kiedyś tam...