

BrunerOvned napisał/a:
Lubi to, ma po prostu pasję. Przynajmniej nie będzie miał zakwasów po przytarganiu kilograma kartofli z pobliskiej biedry, a w robocie bez zadyszki będzie zaiwaniał z woreczkami na plecach.
A jak tam twoje rurki? Dobrze leżą?
Tylko przepuklinę, zniszczone stawy i zawsze kompleksy że ktoś inny podniesie więcej żelaza... Debilizm... ja jedna ręką podnoszę w ładowarce kilka ton
BrunerOvned napisał/a:
Lubi to, ma po prostu pasję. Przynajmniej nie będzie miał zakwasów po przytarganiu kilograma kartofli z pobliskiej biedry, a w robocie bez zadyszki będzie zaiwaniał z woreczkami na plecach.
A jak tam twoje rurki? Dobrze leżą?
Ha ha ha nie rozśmieszaj mnie z tymi workami. Fakt, podniesie, ale nie zaniesie. Nie myl siły z wytrzymałością. Kiedyś na siłkę przyszli kolesie z jakiejś amerykańskiej drużyny futbolowej i ich trening nie polegał na machnięciu ciężarkiem 20 kg na bicka 10 razy tylko zap🤬lali z tymi ciężarkami po całej sali przy okazji robiąc przysiady i wykroki. To jest moc, a nie bujnięcie 300 kg w martwym.