-Dzień dobry, czy to Pan uratował wczoraj mego syna spod lodu?
-Tak, ale nie ma o czym mówić.
-Jak to nie ma o czym mówić? A gdzie, k🤬a, czapeczka?
s................r
2013-05-16, 19:45
autentyk pewnie to typowe polskie zachoawanie. Teraz mówie serio
p................u
2013-05-16, 20:03
Trzeba jeszcze dodać: a jak się pochoruje to przyniosę Panu paragon za leki!!!
c................s
2013-05-16, 20:09
staatveger, weź ty się już k🤬a zamknij. Czy Ty nie jesteś Polakiem?
b................k
2013-05-16, 20:14
Odp🤬lcie od Polaków wielcy patrioci...
m................9
2013-05-16, 20:19
ces napisał/a:
staatveger, weź ty się już k🤬a zamknij. Czy Ty nie jesteś Polakiem?
zostaw tą srake w spokoju, to jest zwykły troll, znudzi mu się
n................e
2013-05-16, 22:01
Kiedyś na jakiś rodzinny obiad wpada spóźniony dziadek, jeszcze przed tym jak usiadł do stołu zaczyna opowiadać sytuację rodem z tego 'dowcipu'. Jechał w okolicach terenów budowlanych (niedaleko są dopiero co wybudowane domki jednorodzinne) i zauważył dziewczynkę uciekającą na rowerku przed psem, nie przed jakimś wielkim bydlakiem ale wystarczającym by dziewczynka wpadła w panikę. No to siup, hamuje od razu (w tym czasie dziewczynka spadła z roweru który wpadł gdzieś w krzaki) i odgania psa, kundel jak go zobaczył już nie był taki pewny swego i po dostaniu jednego czy dwóch butów uciekł z podkulonym ogonem. Z dzieckiem jak to z dzieckiem, pogadał i wydobył numer telefonu, zadzwonił po pogotowie i tak dalej. Karetka na miejscu, zajmują się dziewczynką gdy nagle pojawia się ojciec. Wiecie jakie było jego pierwsze pytanie?
'A GDZIE JEST ROWER?'
Tak wk🤬ionego dziadka to chyba nie widziałem nigdy.
pakicito napisał/a:
-Dzień dobry, czy to Pan uratował wczoraj mego syna spod lodu?
-Tak, ale nie ma o czym mówić.
-Jak to nie ma o czym mówić? A gdzie, k🤬a, czapeczka?
Na bank żyda uratował.
Cytat:
Na bank żyda uratował.
Dobrze, że nie cygana... tamten by go pewnie okradł i sp🤬olił z powrotem pod lód, polować na następnego bohatera.
podpis użytkownika
Chcesz dołączyć do elitarnej grupy ~Sadystów? Złóż podanie już dziś.
b................y
2013-05-17, 13:58
Pewien ratownik medyczny opowiadał mi wiele takich historii...przy jednej akcji porozcinali pannie buty, by można było je ściągnąć bez uszkodzenia ciała. Niestety, po odratowaniu poszkodowanej zgłosiła się do niego jej matka, czepiając się go, że buty kosztowały 500 zł. Zrobiła mu kolosalną awanturę o to. Facet się na nią wk🤬ił, zrównał z błotem i dał jej te 500 zł... Dla niektórych liczą się tylko pieniądze, zero wdzięczności.
Widzę żę kolega też czyta CKM .