

Flodzia napisał/a:
Brak umiejętności dobrego dryfu
Ja tu żadnego statku, kajaka czy choćby tratwy nie widzę, nie wspominając o wodzie. Więc się pytam, o jaki dryf chodzi?

35i napisał/a:
Ja tu żadnego statku, kajaka czy choćby tratwy nie widzę, nie wspominając o wodzie. Więc się pytam, o jaki dryf chodzi?
Jeśli nie skleiłeś tego odrazu to nie interesuj się bo kociej mordy dostaniesz. Elo
Co ty Flodzia p🤬lisz , driften mu wyszedł zajebiście ! Same 10 od sędziów !!


35i napisał/a:
Ja tu żadnego statku, kajaka czy choćby tratwy nie widzę, nie wspominając o wodzie. Więc się pytam, o jaki dryf chodzi?
O kontynentalny.
35i napisał/a:
Ja tu żadnego statku, kajaka czy choćby tratwy nie widzę, nie wspominając o wodzie. Więc się pytam, o jaki dryf chodzi?
Dryf (żegluga) - swobodne przemieszczanie się dowolnego pływającego przedmiotu (w tym jednostki pływającej) wskutek działania wiatru lub prądu.
Po angielsku termin ten brzmi: drift.
Slang motoryzacyjny przejął go z żeglugi, więc na upartego, po polsku, dryfować samochodem byłoby poprawnie.
Mimo wszystko, mi ten przypadek pachnie użyciem translatora.
maxkulczyk napisał/a:
Co ty Flodzia p🤬lisz , driften mu wyszedł zajebiście ! Same 10 od sędziów !!
Może umknął Twojej uwadze moment kiedy po rozpędzeniu zapewne przestraszony że auto zaczęło iśc bokiem zaczął hamować - faktycznie idąc "bokiem" równolegle w kwiatki. Więcej to miało wspólnego z dryfem niż driftem

Żaden dryft, debil zap🤬lał i nagle chciał wyminąć pojazd, stracił panowanie nad pojazdem i ot zaj🤬 w krawężnik.
Flodzia od samego początku troluje tym dryfem
i zawsze znajdzie się jeden bądź więcej co usilnie ją poprawia, a flodzia dobrze się przy tym bawi ( ja też). Więcej dryfu


PentagramOdDiabła napisał/a:
Jeśli nie skleiłeś tego odrazu to nie interesuj się bo kociej mordy dostaniesz. Elo
O ameba się się trafiła, Sarkazm, mówi to panu coś?