 
                        według opisu laseczka jest cheerleaderką i coś tam chciała poćwiczyć..
nie wiedząc o tym stanęła bosą stopą na "miedzianym wężu" ( ktoś wie o jaki rodzaj węza chodzi?)
Dziewczę nie ogarnęło sytuacji nawet kiedy stopa już jej puchła... na szczęscie, finał finałów szybko trafiła do szpital .
Osobiście życzę jej jeszcze jednego ugryzienie takiego węża co by puchła dla odmiany 9 miesięcy
 
  
                                                                                                                    
                         

