Konto usunięte
2013-03-09, 15:43
Robili co chcieli, oni i rodzina zdawali sobie sprawę z ryzyka, zginęli, nikomu krzywdy nie zrobili.
Dla mnie osobiście sprawy nie ma.
Konto usunięte
2013-03-09, 16:20
zaraz gimbazjalni eksperci z sadola wszystko podsumują
To jest chyba najlepszy komentarz...?
Piwo za wypowiedz. Mam nadzieje, że znajdzie się jakiś człowiek, który powie to samo w jakimś dużym studiu telewizyjnym.
Ale znając życie.. hieny dziennikarskie ramie w ramie ze "specjalistami", zaczną "wyciągać zwłoki" tych alpinistów, ku uciesze wygłodniałej sensacji siczy.
Powiem wam z innej beczki. nie ogladam tv nie czytam gazet nie slucham radia. i jak piszecie o tym co beda dziennikarze mowic o jakims wypadku (z reszta dopiero o tym przeczytalem) to mam to gdzies

i czuje sie szczesliwszy ze nie wysluc🤬je takich bredni a wyobrazam sobie co tam moze sie dziac.
dirty_pig napisał/a:
Powiem wam z innej beczki. nie ogladam tv nie czytam gazet nie slucham radia. i jak piszecie o tym co beda dziennikarze mowic o jakims wypadku (z reszta dopiero o tym przeczytalem) to mam to gdzies
i czuje sie szczesliwszy ze nie wysluc🤬je takich bredni a wyobrazam sobie co tam moze sie dziac.
Jak ja Cię doskonale rozumiem
Ktoś może streścić o co chodzi? Nie oglądam telewizji i nie czytam gazet więc nie wiem kompletnie o co biega. Rozumiem, że jakaś wyprawa Polaków na szczyt się nie udała i teraz w mediach rozpętała się wielka gównoburza kto zawinił? Hehe, no to mamy kolejny temat na cały sezon, który przyćmi cuda gospodarcze naszego Wielkiego Wodza
Konto usunięte
2013-03-09, 23:07
Zginęli to zginęli, na c🤬j drążyć temat ?
Kolejny temat zastępczy dla mediów typu TVNy i inne gotowy...
Kiedyś gdy słyszałem o tego typu wyprawach i historiach, gdzie mówiono o tym, że 100m przed szczytem ktoś umierał, albo że pokonanie 200m zajmowało cały dzień, myślałem sobie - wolne żarty.
Jakiś czas później oglądałem dokument o himalaistach, którzy mieli niesamowitą kondycję, a na wysokości około 8000m musieli robić sobie 10s przerwę po każdym kroku. Później był jeszcze dokument o skutkach niedotlenienia i o tym, że w takim stanie człowieka gówno obchodzi czy zginie czy nie, po prostu wpada w euforię i nie myśli racjonalnie.
Dlatego wielki c🤬j w plecy miediom, które będą teraz miały z tej historii pożywkę. I co by ludzie nie mówili o tych kalkulacjach, że niby wiedzieli oni jakie ryzyko ponoszą, to żaden z nich nie liczył się pewnie z tym, że zginie. Każdy z nich myślał o Wielkanocy z rodziną i tego jestem pewien.
Konto usunięte
2013-03-09, 23:48
Chodzi o to, że tych dwóch, którzy mieli siły zostawili towarzyszy na niemal pewną śmierć. Skrajny egoizm. Nie przekonują mnie jakoś gadki o tym, że tam w strefie śmierci każdy myśli tylko o sobie i tak jest ogólnie przyjęte.
Na dodatek nie można ich było zlokalizować, bo jedyny lokalizator GPS(czy nawet nie GPS, tylko GFS), jaki mieli, jeden na całą wyprawę(sic!), zgubili przed atakiem na szczyt...
Konto usunięte
2013-03-10, 0:05
Tego młodszego- Tomka, to żal, bo zaraz zacznie się p🤬lenie owych właśnie "ekspertów" że młody i nieopierzony i nieodpowiedzialny kierownik wyprawy, bo go zabrał. A c🤬j im w dupę.
Za to Berbeka jeżeli osunął się do jakiejś szczeliny, to ma chyba swój wymarzony grób.
za kilkadziesiąt lat jeśli ich znajdą to będą eksponaty.
Konto usunięte
2013-03-10, 1:08
torro napisał/a:
Chodzi o to, że tych dwóch, którzy mieli siły zostawili towarzyszy na niemal pewną śmierć. Skrajny egoizm. Nie przekonują mnie jakoś gadki o tym, że tam w strefie śmierci każdy myśli tylko o sobie i tak jest ogólnie przyjęte.
Na dodatek nie można ich było zlokalizować, bo jedyny lokalizator GPS(czy nawet nie GPS, tylko GFS), jaki mieli, jeden na całą wyprawę(sic!), zgubili przed atakiem na szczyt...
Takich wypowiedzi min. dotyczy ten artykuł

każdy mądry, każdy wie co NALEŻY zrobić, ale puki się nie znajdziesz w danej sytuacji to c🤬ja wiesz jak byś się sam zachował.