
👾
Zmiana domeny serwisu
- ostatnia aktualizacja:
2025-07-22, 21:51
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 12:03

Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Jakby Dante był realny, to ta historia o dwóch pistoletach by go nie dotyczyła



Sam świst pocisku przelatującego obok głowy oszałamia człowieka na krótką chwile. Także polecam strzelnice no i jak ktoś ma myśliwego w rodzinie to niech jedzie na polowanie. Dla mnie, jako osoby z rodziny o tradycjach myśliwskich polowanie jest prawdziwą pasją. Kwestia tego czy ktoś jest gotów zastrzelić zwierzaka
.






Źle odebrałeś moje słowa, nie robiłem żadnej napinki, ani nie plułem jadem. Odpowiedziełem tak samo jak Ty odpowiedziałeś wcześniej.
Broń palna to broń palna, przecież w dubeltówce czy w sztucerze też masz ładunek prochowy. Ja dziele te rodzaje broni na dwie kategorie, broń myśliwską i broń wojskową. Są też wiatrówki, ale to nie jest dobry sprzęt do polowań i zabija się tym raczej lekkie zwierzaki. Dodatkowo najpopularniejszą bronią krótką o kalibrze 9mm wcale nie powalisz takiego dzika po pierwszym strzale, ta broń nie jest ani celna, ani nie ma odpowiedniego ładunku prochowego.
Kłusowników nie zgłaszaj na policje tylko do straży leśnej lub łowieckiej, my już odpowiednio się nimi zajmiemy i odechce im się strzelania
.
Jest to zarówno tradycja (3 polokenia wstecz) jak i praca. Żeby polować nie trzeba pracować w leśnictwie, wystarczy przynależność do PZŁ i odpowiednie uprawnienia. Można jednak być zarówno pracownikiem lasów państwowych i myśliwym, moja rodzina łączy te dwie rzeczy od kilku pokoleń więc jest to tradycja. Ja np. jestem informatykiem z zawodu, a na polowania chodze (ale mam wujka leśniczego, który też poluje)
, z tego raz na jakiś czas jest całkiem dobra kasa, szczególnie za rogi i mięso, oczywiście takie mięsko też lepiej smakuje.
Prawdziwe polowanie nie jest w żadnym razie sportem, sportem jest polowanie takie jak urządzali sobie niemcy w Polsce przed II WŚ. Tutaj nie ma żadnego wyzwania, wszystko zagania się na polane, na której jest kilku pseudomyśliwych, a oni strzelają gdzie popadnie i przy okazji coś tam sobie ustrzelą.
Broń palna to broń palna, przecież w dubeltówce czy w sztucerze też masz ładunek prochowy. Ja dziele te rodzaje broni na dwie kategorie, broń myśliwską i broń wojskową. Są też wiatrówki, ale to nie jest dobry sprzęt do polowań i zabija się tym raczej lekkie zwierzaki. Dodatkowo najpopularniejszą bronią krótką o kalibrze 9mm wcale nie powalisz takiego dzika po pierwszym strzale, ta broń nie jest ani celna, ani nie ma odpowiedniego ładunku prochowego.
Kłusowników nie zgłaszaj na policje tylko do straży leśnej lub łowieckiej, my już odpowiednio się nimi zajmiemy i odechce im się strzelania

Jest to zarówno tradycja (3 polokenia wstecz) jak i praca. Żeby polować nie trzeba pracować w leśnictwie, wystarczy przynależność do PZŁ i odpowiednie uprawnienia. Można jednak być zarówno pracownikiem lasów państwowych i myśliwym, moja rodzina łączy te dwie rzeczy od kilku pokoleń więc jest to tradycja. Ja np. jestem informatykiem z zawodu, a na polowania chodze (ale mam wujka leśniczego, który też poluje)

Prawdziwe polowanie nie jest w żadnym razie sportem, sportem jest polowanie takie jak urządzali sobie niemcy w Polsce przed II WŚ. Tutaj nie ma żadnego wyzwania, wszystko zagania się na polane, na której jest kilku pseudomyśliwych, a oni strzelają gdzie popadnie i przy okazji coś tam sobie ustrzelą.

Miałem się kiedyś zapisac do PZŁ żeby zacząć ubiegać się o pozwolenie na broń.
Znajomy borowik podpowiedział, że po paru latach mogą przyznać myśliwemu pozwolenie na cywilną, jeśli obiorę kierunek instruktorski. Może nie widzisz w tym sensu, ale parę wskazówek mi podsunął, poza tym same doświadczenie byloby ciekawe. Tylko... brak czasu. A niestety troche trzeba w to włożyć czasu. Dlatego zostaje mi strzelnica
Ale na samo polowanie jako gość znalazłbym czas i chętnie bym się przeszedł. Ze swoim łukiem
zeby nie bylo, wiem, ze pozwolenie wydaje komendant wojewódzki, a on wydaje decyzje odmowne, bo tak.
Natomiast inna sprawa jest ze związkowcami w PZŁ i paru innych "klubach", szczególnie po zrobieniu papieru na instruktora, z czym akurat problemu bym nie miał. I takie tam jeszcze, mam nadzieje, ze nie musze tlumaczyc
Znajomy borowik podpowiedział, że po paru latach mogą przyznać myśliwemu pozwolenie na cywilną, jeśli obiorę kierunek instruktorski. Może nie widzisz w tym sensu, ale parę wskazówek mi podsunął, poza tym same doświadczenie byloby ciekawe. Tylko... brak czasu. A niestety troche trzeba w to włożyć czasu. Dlatego zostaje mi strzelnica

Ale na samo polowanie jako gość znalazłbym czas i chętnie bym się przeszedł. Ze swoim łukiem

zeby nie bylo, wiem, ze pozwolenie wydaje komendant wojewódzki, a on wydaje decyzje odmowne, bo tak.
Natomiast inna sprawa jest ze związkowcami w PZŁ i paru innych "klubach", szczególnie po zrobieniu papieru na instruktora, z czym akurat problemu bym nie miał. I takie tam jeszcze, mam nadzieje, ze nie musze tlumaczyc

Tylko musisz dostać się do koła łowieckiego na staż (jak nie masz nikogo znajomego w kole to takie zadanie graniczy z cudem!), zdać egzamin i uczestniczyć w polowaniach, a dopiero później przymują Ciebie do PZŁ. Selektora (czy jak kto woli selekcjonera) też od razu nie dostaniesz więc z dubeltówką na początek trzeba latać po lesie
.




Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie