Jestem na 5 roku Biologii
Zostało napisane tutaj dużo mądrych argumentów jak i spekulacji oczywiście za pozwoleniem chciałbym je usystematyzować.
Najpierw teoretycznie dobre strony GMO.
-najczęściej modyfikowanymi roślinami są soja, rzepak, kukurydza, ziemniak, bawełna.
W teorii modyfikacje dotyczą najczęściej odporności na szkodniki, odporności na zasolenie i zwiększenie ilości skrobi. Oczywiście cele są szczytne bo niby zmniejszenie głodu na świecie, zmniejszenie zużycia pestycydów i pośrednio emisji CO2.
Teraz trochę suchej akademickiej wiedzy:
Tylko nikt nie napisał na czym dokładnie polega ta modyfikacja oprócz coś że dodatkowy gen. Ok więc najlepszym przykładem jest gen dający odporność na szkodniki który miał zmniejszyć zużycie pestycydów. Więc modyfikacja polega na włączeniu do DNA rośliny informacji genetycznej z dokładnym zapisem właśnie pestycydu. Czyli Dosłownie Roślina sama w sobie wytwarza pestycyd który nie jest rozkładany w temp 100 stopni Celsjusza ani nie jest w żaden sposób możliwe wypłukanie go jak jest to możliwe przy pestycydach używanych przez konwencjonalne rolnictwo. Czyli w sumie zjadamy dużo więcej tego pestycydu a przy okazji jest dużo trwalszy bo biologicznie wytworzony a nie syntezowany sztucznie. No dobra a jak to się ma do ochrony przed szkodnikami, no to ma się następująco. Szkodniki mające ciągły dostęp do pestycydu wytwarzanego przez roślinę uodparniają się na niego więc i tak trzeba używać jeszcze pestycydów zewnętrznych z oprysku. Więc zjadamy dużo większą dawkę, na temat nowotworów i innych schorzeń przez nie wywołany każdy zainteresowany znajdzie na pewno w internecie.
Rośliny GMO dokładnie opracowane w laboratoriach znów w teorii pozbawione są alergenów. A jak to się ma w praktyce? Znów jak okazało się iż ingerencja jest porażką ponieważ same pyłki wywołują liczne alergię, podrażnienia, astmy i zauważono znacząco podwyższającą się ilość poronień u krów które pasły się obok takiego pola. Występowały również liczne nowotwory i choroby.
Nawet krótki kontakt z spodniami czy koszulką wykonaną z bawełny genetycznie modyfikowane wy znacznej większości wywołuję silne reakcję alergiczne i przy dłuższym stosowaniu poważniejsze schorzenia.
w fazie testów jak to zwykle bywa używane są szczury, były one karmione ziemniakami genetycznie modyfikowanymi. Zauważono iż w porównaniu z grupą kontrolną w grupie karmionej wystąpiły liczne nowotwory żołądka, wątroby, mózgu, kości i liczne zmiany istoty szarej i dużo dużo więcej poważnych schorzeń.
Nie wiem czy ktoś to przeczyta ale Pozdrawiam wszystkich. Przeciwnikom GMO gratuluje własnego rozumu a zwolennikom życzę rozumu:)