

Tak patrzę na to i nie potrafię sobie wyobrazić, co to ma wspólnego z adolfem

@up nie lepiej odwrócić na drugą stronę a potem o 180 stopni?

Szeryfian napisał/a:
@up nie lepiej odwrócić na drugą stronę a potem o 180 stopni?
NEIN!!!


NAJN! Tak być nie może, zaraz się zdenerwujen i będę miał szmerceny szajse szajse szajse....


Faktycznie chaos, trzy pierwsze spinacze leżą "do góry nogami".
He, he, zdziwilibyście się, co dziś znaczy niemiecki porządek.
Lotnisko w Berlinie - miało być gotowe na Euro 2012 i dalej go nie ma, nie wiadomo, kiedy będzie, ani ile będzie kosztować.
Dworzec w Sztutgarcie - ludzie się do drzew przykuwali, żeby powstrzymać tę bezsensowną inwestycję, ale kolej ją przepchnęła przez referendum, a teraz kwęka, że potrzebowałaby jeszcze 2 miliardy (miliardy!!!) euro, bo się jebnęła rachunkach, a tak w ogóle, to nie wiadomo, kiedy się uda skończyć przebudowę. Po prostu okłamali ludzi, którzy głosowali w referendum za przebudową dworca. Tymczasem raz na miesiąc na przebudowywanym dworcu wykoleja się pociąg intercity i komunikacja w całym regionie staje na głowie.
Ulice odśnieża się, kiedy komuś przyjdzie fantazja. A jednak ludzie żyją tutaj fajniej niż w Polsce - mimo wszystko. Pozap🤬lają po osiem godzin w pracy, i to efektywniej niż Polacy, ale potem potrafią cieszyć się życiem. Polacy są w pracy - o ile ją mają - po 25 godzin na dobę.
Lotnisko w Berlinie - miało być gotowe na Euro 2012 i dalej go nie ma, nie wiadomo, kiedy będzie, ani ile będzie kosztować.
Dworzec w Sztutgarcie - ludzie się do drzew przykuwali, żeby powstrzymać tę bezsensowną inwestycję, ale kolej ją przepchnęła przez referendum, a teraz kwęka, że potrzebowałaby jeszcze 2 miliardy (miliardy!!!) euro, bo się jebnęła rachunkach, a tak w ogóle, to nie wiadomo, kiedy się uda skończyć przebudowę. Po prostu okłamali ludzi, którzy głosowali w referendum za przebudową dworca. Tymczasem raz na miesiąc na przebudowywanym dworcu wykoleja się pociąg intercity i komunikacja w całym regionie staje na głowie.
Ulice odśnieża się, kiedy komuś przyjdzie fantazja. A jednak ludzie żyją tutaj fajniej niż w Polsce - mimo wszystko. Pozap🤬lają po osiem godzin w pracy, i to efektywniej niż Polacy, ale potem potrafią cieszyć się życiem. Polacy są w pracy - o ile ją mają - po 25 godzin na dobę.