Niedźwiedzica z małym przypłynęła do bazy atomowych okrętów podwodnych Floty Pacyfiku na Kamczatce. Zwierzęta weszły na pokład atomowego okrętu podwodnego „Ryazan” projektu 667 Kalmar (NATO: Delta III), gdzie zostały zastrzelone.
Pewnie nigdy nie słyszeli o naszym misiu Wojtku.
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
a jeżeli to był miś Yogi jako szpieg ?
To tylko miś, których na Kamczatce tysiące, a yo atomowy okręt podwodny z rakietami balistycznymi „Riazań” projektu 667BDR typu „Kalmar” (wg. NATO typu Delta III) - naprawdę myślicie, że w jakiejkolwiek marynarce świata ktoś by się przejął niedźwiedziem? No, chyba że trzeba by było zrobić jakąś akcję pod publiczkę przy dziennikarzach.
mam nadzieje że za te misie w ramach karmy cała załoga zdechnie na covid a że to ruskie to mam nadzieje ze w męczarniach.
Jak ruskie to pewnie strzał w potylicę.
Chodziło o nie wykrycie niewykrywalnej łodzi atomowej. A tu miśki wykryły, więc kulka w łeb bo wygadajo.
Na Kursku podobno też tak się pozbywali niedźwiedzi i potem jak skończyli?
Co za zielone berety z was, może za rączkę mieli misia odprowadzić, dzikie zwierzę kula w łeb i koniec to jest port wojenny a nie przystań na jeziorku Janusza , pewnie takie procedury i finito to jest sadistic a nie forum o filatelistyce kacapy.