

Sam jesteś debilem z którym nie warto dyskutować. Jak ci jakiś mikroorganizm "rozłoży" metal? Pierwiastków nie da się rozłożyć. Wracaj do podstawówki głąbie
brak odniesienia do komentarza i ad personam - typowe dla neandertali
Jak ci jakiś mikroorganizm "rozłoży" metal? Pierwiastków nie da się rozłożyć - metallidurans ze swoim CupA, w pewnych przypadkach Ramlicbacter lithotrophicus - z grzybów np Trichoderma viride.
Dość nowe są też terapie Pseudomonas sp. Cr13 ale uważam że mechanizm Cupriavidus metallidurans ma o wiele większe zastosowanie globalne.
Coś jeszcze ciołku?
brak odniesienia do komentarza i ad personam - typowe dla neandertali
Jak ci jakiś mikroorganizm "rozłoży" metal? Pierwiastków nie da się rozłożyć - metallidurans ze swoim CupA, w pewnych przypadkach Ramlicbacter lithotrophicus - z grzybów np Trichoderma viride.
Dość nowe są też terapie Pseudomonas sp. Cr13 ale uważam że mechanizm Cupriavidus metallidurans ma o wiele większe zastosowanie globalne.
Coś jeszcze ciołku?
Tak, jesteś głupi i nawet o tym nie wiesz. Tylko debil będzie szedł w zaparta twierdząc, że jakikolwiek organizm może "rozłożyć" jakikolwiek pierwiastek.
Bioakumulacja praktycznie nie istnieje u człowieka. Zdarzają się tylko takie przypadki gdy zeżre coś ZATRUTEGO. Antybiotyki się rozkładają w ciele, debilu. Jak świnię się faszeruje antybiotykami to potem nie można jej wysłać do rzeźni przez określony czas.
Tak, jesteś głupi i nawet o tym nie wiesz. Tylko debil będzie szedł w zaparta twierdząc, że jakikolwiek organizm może "rozłożyć" jakikolwiek pierwiastek.
Bioakumulacja praktycznie nie istnieje u człowieka. Zdarzają się tylko takie przypadki gdy zeżre coś ZATRUTEGO. Antybiotyki się rozkładają w ciele, debilu. Jak świnię się faszeruje antybiotykami to potem nie można jej wysłać do rzeźni przez określony czas.
Sam możesz się przekonać że nie masz racji - jedz dziennie 1-2 puszkę sardynek i po 2-3 tygodniach zbadaj poziom arszeniku we krwi - zdziwisz się że jednak kumulujemy i to całkiem nieźle.
Antybiotyki się rozkładają w ciele, debilu. Jak świnię się faszeruje antybiotykami to potem nie można jej wysłać do rzeźni przez określony czas. - czy się rozkładają? W zdrowych organizmach tak. Czy są w sprzedawanym mięsie? Pełno, wystarczy 1 googlowanie tematu.
tylko debil będzie szedł w zaparta twierdząc, że jakikolwiek organizm może "rozłożyć" jakikolwiek pierwiastek - zbadaj sobie takie hasła jak "lixiviant" "Korozja biologiczna" czy po prostu poczytaj jak działa C. metallidurans (https://phys.org/news/2018-02-bacteria-gold-digesting-toxic-metals.html#:~:text=High%20concentrations%20of%20heavy%20metals,toxic%20for%20most%20living%20creatures.)
Coś jeszcze ciołku?
Sam możesz się przekonać że nie masz racji - jedz dziennie 1-2 puszkę sardynek i po 2-3 tygodniach zbadaj poziom arszeniku we krwi - zdziwisz się że jednak kumulujemy i to całkiem nieźle.
Antybiotyki się rozkładają w ciele, debilu. Jak świnię się faszeruje antybiotykami to potem nie można jej wysłać do rzeźni przez określony czas. - czy się rozkładają? W zdrowych organizmach tak. Czy są w sprzedawanym mięsie? Pełno, wystarczy 1 googlowanie tematu.
tylko debil będzie szedł w zaparta twierdząc, że jakikolwiek organizm może "rozłożyć" jakikolwiek pierwiastek - zbadaj sobie takie hasła jak "lixiviant" "Korozja biologiczna" czy po prostu poczytaj jak działa C. metallidurans (https://phys.org/news/2018-02-bacteria-gold-digesting-toxic-metals.html#:~:text=High%20concentrations%20of%20heavy%20metals,toxic%20for%20most%20living%20creatures.)
Coś jeszcze ciołku?
Nie ma antybiotyków w mięsie, przepisy w całej Europie i nawet w USA tego nie dopuszczają, mięso jest badane i takie partie nie są dopuszczone do sprzedaży.
Poziom arszeniku nawet po zeżarciu setek kilogramów sardynek jest śladowy, inaczej ludzie by masowo chorowali na zatrucia. Nie wspominając o tym, że arszenik jest również lekarstwem w małych dawkach o czym ty debilu nawet nigdy nie słyszałeś.
Dyskusja z toba to jak rozmowa z autystycznym 5-latkiem. Idź bądź upośledzony gdzieś indziej
Nie ma antybiotyków w mięsie, przepisy w całej Europie i nawet w USA tego nie dopuszczają, mięso jest badane i takie partie nie są dopuszczone do sprzedaży.
Poziom arszeniku nawet po zeżarciu setek kilogramów sardynek jest śladowy, inaczej ludzie by masowo chorowali na zatrucia. Nie wspominając o tym, że arszenik jest również lekarstwem w małych dawkach o czym ty debilu nawet nigdy nie słyszałeś.
Dyskusja z toba to jak rozmowa z autystycznym 5-latkiem. Idź bądź upośledzony gdzieś indziej
Nie ma antybiotyków w mięsie, przepisy w całej Europie i nawet w USA tego nie dopuszczają, mięso jest badane i takie partie nie są dopuszczone do sprzedaży.
Wiarę w to porównałbym do wiary politykom - zapraszam na lokalną katedrę bromatologii i sprawdzenie samemu - oczywiście nie mówię tutaj o dobrym mięsie a tym co ty kupujesz czyli najtańsze z biedry
Poziom arszeniku nawet po zeżarciu setek kilogramów sardynek jest śladowy, inaczej ludzie by masowo chorowali na zatrucia. Nie wspominając o tym, że arszenik jest również lekarstwem w małych dawkach o czym ty debilu nawet nigdy nie słyszałeś.
menshealth.com/health/a45722938/joe-rogan-sardines-arsenic-poisoning/
Ostatnio dałem naukową stronę to nie umiałeś odpowiedzieć więc masz stronę dla npc - może uda ci się przeczytać, kibicuję.
Dyskusja z tobą to jak rozmowa z autystycznym 5-latkiem. Idź bądź upośledzony gdzieś indziej - murzyn jak jest mentalnie pokonany też sięga po agresję, nie dziw że jedyne co potrafisz to wyzywać i omijać tam gdzie zostałeś zdeptany.
Nie ma antybiotyków w mięsie, przepisy w całej Europie i nawet w USA tego nie dopuszczają, mięso jest badane i takie partie nie są dopuszczone do sprzedaży.
Wiarę w to porównałbym do wiary politykom - zapraszam na lokalną katedrę bromatologii i sprawdzenie samemu - oczywiście nie mówię tutaj o dobrym mięsie a tym co ty kupujesz czyli najtańsze z biedry
Poziom arszeniku nawet po zeżarciu setek kilogramów sardynek jest śladowy, inaczej ludzie by masowo chorowali na zatrucia. Nie wspominając o tym, że arszenik jest również lekarstwem w małych dawkach o czym ty debilu nawet nigdy nie słyszałeś.
Ostatnio dałem naukową stronę to nie umiałeś odpowiedzieć więc masz stronę dla npc - może uda ci się przeczytać, kibicuję.
Dyskusja z tobą to jak rozmowa z autystycznym 5-latkiem. Idź bądź upośledzony gdzieś indziej - murzyn jak jest mentalnie pokonany też sięga po agresję, nie dziw że jedyne co potrafisz to wyzywać i omijać tam gdzie zostałeś zdeptany.
Co takiego trudego w przyznaniu się, że nie masz racji? Ja z tym problemu nie mam, mówię "OK, myliłem się" i nawet jestem zadowolony że czegoś się nauczyłem, a Ty przeciwnie, idziesz w zaparte?
Faszerowanie świń antybiotykami jest długofalowo niedobre dla człowieka, ale nie dlatego że je antybiotyki w mięsie świń tylko dlatego że powstają szczepy bakterii odporne na te antybiotyki i one mogą atakować człowieka a wtedy antybiotyki stają się mniej lub w ogóle nieskuteczne.
Załączanie jakiś losowych stronek z netu z podcastami to nie jest "naukowe źródło", każdy debil może zrobić sobie stronkę i tam pisać totalne debilizmy.
Co takiego trudego w przyznaniu się, że nie masz racji? Ja z tym problemu nie mam, mówię "OK, myliłem się" i nawet jestem zadowolony że czegoś się nauczyłem, a Ty przeciwnie, idziesz w zaparte?
Faszerowanie świń antybiotykami jest długofalowo niedobre dla człowieka, ale nie dlatego że je antybiotyki w mięsie świń tylko dlatego że powstają szczepy bakterii odporne na te antybiotyki i one mogą atakować człowieka a wtedy antybiotyki stają się mniej lub w ogóle nieskuteczne.
Załączanie jakiś losowych stronek z netu z podcastami to nie jest "naukowe źródło", każdy debil może zrobić sobie stronkę i tam pisać totalne debilizmy.
dostaje źródła - hurr durr takie to sobie każdy może zrobić XD chłopie dostałeś źródło z phys.org to zmieniłeś temat bo za trudne dla ciebie było do przeczytania to dostałeś stronkę dla debili - ot co "Ostatnio dałem naukową stronę to nie umiałeś odpowiedzieć więc masz stronę dla npc - może uda ci się przeczytać, kibicuję."
"Faszerowanie świń antybiotykami jest długofalowo niedobre dla człowieka, ale nie dlatego że je antybiotyki w mięsie świń tylko dlatego że powstają szczepy bakterii odporne na te antybiotyki i one mogą atakować człowieka a wtedy antybiotyki stają się mniej lub w ogóle nieskuteczne."
Zmieniasz temat na antybiotykoodporność która nie ma z tym nic wspólnego.
Raz po raz udowodniłem że jesteś typem "nie wiem ale się wypowiem" zmieniasz tematy gdy widzisz że przegrywasz jak typowy frajer.
Co takiego trudego w przyznaniu się, że nie masz racji?
Jak świnię się faszeruje antybiotykami to potem nie można jej wysłać do rzeźni przez określony czas.
Oj, widzę tu człowieka głebokiej wiary - szanuję. Niestety, jak niektórzy już wiedzą, wiara to głupota. Wypij flaszkę z hodowcą trzody i zapytaj jak to jest. Powie Ci, że antybiotyki sprowadza się z Ali, albo kupuje od znajomego weterynarza. Jak jakaś sztuka w stadzie niewyraźnie wygląda, to pyk profilaktycznie antybiotyczek i tak do skutku, a potem na skup. Dawkowanie, tak na oko, jak nie pomaga, to podwójna dawka. Tak ma się Twoja wiara do rzeczywistości.
Nie skomentuję już stwierdzenia, że mięso jest badane. Tak, jest badana PARTIA mięsa - sprawdź ile ton ma PARTIA mięsa, ile próbek z tego jest pobierane i co która PARTIA jest sprawdzona.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie