

Po raz kolejny widać że digi dongi małpo kształtnym smakują najlepiej w metrze.
Przynajmniej nie kradnie w spożywczym, a wy sie znowu czepiacie, zawsze jakieś ale...
Najgorsze, że oni potem chwytają za rurki, których ty później dotykasz. Na zajezdni na pewno rurek się nie myje.
Jednak małpy przyjemniej się ogląda w środowisku naturalnym gdy lektorem jest Krystyna Czubówna
guliusz napisał/a:
Przecież ona coś wygrzebuje z tylnej kieszeni spodni . Nie jadła by gowna na żywca , dajcie spokój .
Nie żre gówna, ale łapie i pożera to co tam żyje.