W Indiach wydarzył się cud - setki wiernych w dużej świątyni ustawiły się w kolejce, by napić się "świętej wody skapującej ze stóp Kryszny", ale okazało się, że to... woda z klimatyzatora. Ktoś rozpowszechnił plotkę, że woda, która kapie ze słonia na ścianie, to "Charan-Amrit" — święta woda ze stóp Kryszny. W efekcie mnóstwo osób ustawiło się w kolejce, by napić się, umyć lub dotknąć tej wody. Później okazało się, że to w rzeczywistości kondensat z klimatyzatora. Władze świątyni musiały wyjaśniać sytuację i próbować przekonać ludzi, by nie pili tej wody.
Jak tak patrze na inne kraje to polska nawet nieżle ogarnia xd
A katolicy to nie wp🤬lają " ciała chrystusa" podawanego oszczaną ręką orgiarza z Dąbrowy Gorniczej
Tzw "skraplanka". W języku hindi: वाष्पीकरण
ona tam miała spermę kozy i krople wody bo to ma dać jej dziecko w przyszłości o taki zwyczaj mają
Tacy durnie to by się napili nawet wody z kija .U nas tez takich nie brakuje. To że władze świątyni nie kręcili na tym interesu to też jakieś dziwne. Gdyby taka woda leciała w Zakopanym to by jeszcze jeden klimatyzator podłączyli.
Ciekawe ilu sie uzdrowiło tego dnia
A po ile święcona woda z Lourdes w takich fajnych buteleczkach?
Jest też wersja dla żuli, w kolorze denaturatu.
Właśnie tego nie znoszę w religiach. Sam jestem agnostykiem teistą i dla mnie to głupota.
podpis użytkownika
Wszystkie moje posty mają charakter czysto humorystyczny.
Sf można każdemu wcisnąć. I tak od lat religia.
BękartProboszcza napisał/a:
A katolicy to nie wp🤬lają " ciała chrystusa" podawanego oszczaną ręką orgiarza z Dąbrowy Gorniczej
Spłoniesz w piekle, bluźnierco. Przecież ta ręka chrzczona jest boskim białkiem pozyskanym wprost ze świętych pytongów.
Taka woda akurat dla nich to nic groźnego,wręcz idealnie krystaliczna.
pawelns1 napisał/a:
u nas było by to samo tylko by to były łzy jezusa czy tam innej maryji
Jezusowi jakby nawet kał wypływał ludzie by to jedli.
Brakuje jeszcze pradu i ciągnika
U katolików zdarzyła się figura Maryi, która w uzdrawiającą wodę była zasilana z uszkodzonego kibla piętro wyżej.
Jak to mówił ktoś bardzo znany "nie ja cię uzdrowiłem, ale twoja wiara"