Pater patriae napisał/a:
A czemu ma to taki oddźwięk społeczny, jak nie przez to, że czują się oszukiwani i wykorzystywani przez rządzących socjalistów, dlatego idą w skrajność, nienawidzą systemu i chcą go zniszczyć.
Ale społeczeństwo zawsze czuło się oszukiwane - i w czasach demokracji ateńskiej, i republiki Rzymskiej, i w Świętym Cesarstwie Rzymskim Narodu Niemieckiego, i w Hiszpanii złotego wieku, i w kapitalistycznej Anglii, czy w USA początku wieku XX. A piszę tu w końcu o wielkich mocarstwach, do tego nie rządzonych przez socjalistów...
Pater patriae napisał/a:
Ta fala nowoczesności trwa już 100 lat i jakoś ciągle ci "lewicowcy" nie mogą się połapać, że ich system się nie sprawdza w żadnej dziedzinie, oprócz wspierania nierobów i pasożytów.
Gospodarka gospodarką, a światopogląd, światopoglądem. Ten drugi w nieskrajnej formie nie może być szkodliwy - jest to bowiem zbiór preferencji i formuł wartości. Jeżeli jednak ktoś nazbyt jest przekonany o słuszności swych przekonań, może próbować dopuścić się gw🤬tu na tych, którzy myślą inaczej. A przecież i dla lewicowców, i dla prawicowców, i dla jeszcze inaczej myślących, wolność w wydawaniu sądów jest wartością fundamentalną!
Pater patriae napisał/a:
Też się zastanawiam, przecież ile rozwiązań Hitlera jest podobnych do tych, które niektórzy postępowcy (ta postępowa lewica) chcą wprowadzić dzisiaj (aborcja, eutanazja, interwencjonizm państwowy, walka z chrześcijaństwem i z prawicą), chociaż nie twierdzę, że to ich ustanawia za nazistów, lecz jedynie pragnę zaakcentować, jakimi hipokrytami są środowiska antyfaszystowskie i niektóre lewicowe, które zarzucają narodowcom, że są hitlerowcami (chociaż też mają niektóre poglądy zbliżone do faszyzmu).
Okay pełna zgoda. Tylko zważ jeszcze na fakt, że za mentora czasem uznawali Hitlera skini, którzy sami deklarowali się jako patrioci (nie zamierzam, rzecz jasna, utożsamiać tutaj prawicowca z hitlerowcem). A to znów z powodu, że byli oni antysemitami, ksenofobami i megalomanami, jak wujek Hitler.
Pater patriae napisał/a:
Poglądy skrajne nie biorą się znikąd, są wynikiem silnego rozczarowania społeczeństwa dotychczasową władzą, więc to jej możemy podziękować.
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś, ktoś jest rozczarowany, aby zadowolony mógł być ktoś. Nieważne jaką genezę dla skrajności ustalimy - ona zawsze będzie szkodliwa.