Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Witam PT Sadoli!

To mój pierwszy temat, a więc c🤬j mi w dupę i na imię, jestem rudy, nie mam kolegów, etc, etc.

Prowadzę raczej nocny tryb życia, piszę różne rzeczy, w każdym razie siedzę po nocach, bo wtedy nic mnie nie rozprasza.
Jakiś czas temu przydarzyła mi się niecodzienna historia.

Była może 2.00 na zegarze, oderwałem się od pracy i wyszedłem na balkon zapalić. Niezmącona niczym cisza wiejskiego wieczoru - nic tylko kopcić i patrzeć w niebo. Nagle słyszę wrzask. W pierwszej chwili pomyślałem, że to koty hałasują, ale wrzask zaczął przybierać coraz intensywniejsze i ostrzejsze tony. To nie mógł być kot. Rozejrzałem się, ale hałas umilkł a ja nic w ciemności nie wypatrzyłem, więc wróciłem do ćmienia peta.

I nagle wrzask się powtórzył. Dzikie OOOOOOOOOOOOOOOOOOOAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA - k🤬a, na najbardziej krwawych horrorach, na filmikach z działu hard, na nagraniach z egzorcyzmów nawet nie słyszałem czegoś takiego. Nigdy, k🤬a, nigdy. Po prostu jakby ktoś kogoś na żywca ze skóry obdzierał... Żebym nie stał na własnym balkonie to chyba bym się zesrał...

I tutaj gwóźdź programu: w oknie domu po prawej stała upośledzona córka sąsiada bijąc dłońmi w szyby i wrzeszcząc: POOOOOOODGLĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄDAAAAAAAAACZ!!!

Sąsiadka zafundowała mi czarny humor na dobranoc jak c🤬j.

podpis użytkownika

To co jest, jest i nie może nie być, a tego czego nie ma, nie ma i nie może być nawet pomyślane.
Zgłoś