Myślałem, że to miejskie legendy. A JEDNAK. Tylko czy warto? Mam nadzieje, że nie zostanie teraz drugim stonogą
5................9
2015-10-08, 20:30
A idź pan w c🤬j, w polsce traktujemy się nawzajem jak bydło a zus jest tutaj rekordzistą w dziedzinie wyzysku człowieka. Do krajów gdzie pracownika traktuje się jak członka rodziny dzielą nas lata świetlne...
Z ZUS-em idzie wygrać w Sądzie, tylko właśnie... Po co w ogóle się sądzić? ZUS powinien przyznawać renty, odszkodowania, emerytury zgodnie ze swoim statusem, w ramach składek, które odprowadzamy. Problem z tym że obecnie nie ma szans na otrzymanie czegokolwiek bez sądzenia się z tymi sk🤬ysynami w Sądzie.
Eeee tam 0 kogo to wzrusza? Osobiście znam dwa przypadki wygrania - od tego są sądy, by sądzić. A Panowi z filmiku lekko wali na dekiel - podnieca się nie wiem czym
W samym filmiku była informacja, że ZUS (albo z ZUSem) był stroną w 130 tys sprawach, z czego 100tys wygrał.
To oznacza, że 30 tys. przegrał - jakby tak każdemu odp🤬liło - to by megafonów w Polsce zabrakło.
Ogólnie - niezły z niego zjeb. Daję go na półkę "obrońców krzyża"
n................w
2015-10-08, 21:41
CzerwonaMalpa napisał/a:
"Ale stac na patelni i glosic "prawde" to juz lekka paranoja"
Lepiej siedzieć przed kompem i narzekać na kraj.
Co sie ciskasz fajfusie. napisalem ze brawa dla Pana. A taka prawda. Kazdy wie ze mozna wygrac ale jebac sie z ZUSem po sadach 4 lata zeby wygrac 5k
tam obok stoi taki z napisem "TVN klamie" - kazdy to wie to po co tam stoi?
oj tam ja pracuję w Zusie, ludzie fajni, a że debile u góry ustawy takie tworzą, to co można poradzić. Zrobisz inaczej niż przepisy i lecisz z pracy. Tzn ja tam informatykiem jestem, ale ogólnie widzę jak to wygląda.
Nie ogarniam. Facet chciał emeryturę górniczą za 11 lat, a reszta górników po 25 latach mają.
Łał nagłośnili jedna z wielu spraw... w internecie, bo telewizja zajęta jest rafalalami.
E................e
2015-10-08, 23:00
SQT napisał/a:
Nie ogarniam. Facet chciał emeryturę górniczą za 11 lat, a reszta górników po 25 latach mają.
Ech... ubiegał się o emeryturę za 11 lat pracy nie po 11 latach pracy...
Swoją drogą to skoro podwyższyli mu 3 krotnie z 410 na ok. 1230 to pieniądze wydane na prawników itp. zwrócą mu się dopiero po jakichś 5 latach. O ile dożyje...
Uparty skubaniec, trzeba mu to przyznać. Moja mama teraz się o emeryturę ubiega i okazało się, że z ośmiu lat pracy (jednych z najlepszych ośmiu lat pracy) zgubili jej dokumenty. Firma była państwowa (jak to za komuny) i państwowy ZUS. Dokumenty zginęły gdzieś w "państwowym", ale odpowiedzialności wziąć nie chcą. Skończy się pewnie jak z panem Andrzejem... Oby. W sensie oby, jeśli dojdzie do sprawy sądowej.
avic
2015-10-09, 0:38
Uprzedzam, że z braku czasu nie czytałem wszystkich komentarzy, więc może już ktoś się do tego odniósł.
Z doświadczenia wiem, że z ZUSem należy się bić, jeżeli ktoś uważa, że coś jest niezgodne z prawem. Podobnie jak z tymi geniuszami z KRUSu. Urokiem spraw przeciwko ZUSowi jest to, że oni wcale nie chcą wygrać. Nie szukają, nie poświęcają czasu, nie przygotowują się do procesów. Korespondencja (decyzja, odpowiedzi na odwołania do sądu itp) to powielane schematy uzupełniane danymi konkretnego ubezpieczonego. Lekarze orzecznicy poświęcający 5 minut na badania to kolejny absurd. Żeby na sali sądowej pozamiatać pełnomocników ZUSu/KRUSu nie potrzeba być wybitnym prawnikiem. Podobnie jak dość łatwo pojechać z opiniami lekarskimi ich orzeczników. Te statystyki (130 tys spraw przeciwko zusowi rocznie, 30 tys wygranych przez ubezpieczonych) wynikają po większej części z tego, że ludzie bronią się sami. Mają prawo, owszem. Ale jednak żeby złożyć zarzuty do opinii, przesłuchać biegłego, wypunktować nieścisłości decyzji itp wymagana jest pewna wiedza. Przegrywają nie dlatego, że nie mieli racji, tylko nie potrafili jej udowodnić. Tak więc - jeżeli macie uzasadnione wątpliwości - walczcie. Jeżeli potraficie sami - to sami.
W.................
2015-10-09, 10:29
Tylko dlaczego on ma łzy w oczach? To ma być sprawiedliwość? Nie dostał ani grama sprawiedliwości, tylko przyznano mu to, co mu się należało. Sprawiedliwość byłaby wtedy, gdyby ci urzędnicy z własnych kieszeni do końca życia płacili mu odszkodowanie za tę gehennę.
P................u
2015-10-09, 16:46
I tak słuch o nim zaginął... wyrazy współczucia na ręce małżonki.
I dlatego podstawowym prawem powinien być zapis, mówiący że urzędnik odpowiada własną dupą za jakąkolwiek decyzję która jest błędna. Nie ważne czy to prezydent, czy szara Halinka z okienka w ZUS- zj🤬eś to ponosisz odpowiedzialność. Bo jedną z naczelnych patologii naszego kraju jest brak odpowiedzialności. Nie ważne czy to zj🤬a ustawa, przepis czy niedopełnienie obowiązków. Nie ma bata to robią co chcą...
A druga kwestia to monopol na ubezpieczenia. Po c🤬j płacić j🤬y NFZ skoro jak przyjdzie co do czego to i tak trzeba prywatnie iść bo mimo regularnych składek najbliższy zapis jest za kilka miesięcy choć wizyty potrzeba już teraz? W USA dla odmiany można sobie wybierać ubezpieczyciela, nie ma obowiązku i monopolu jednej instytucji. No ale gdyby u nas to wprowadzili to by zaraz lewackie k🤬y zaczęły marudzić że to skandal i zarabianie na zdrowiu ludzi...
W.................
2015-10-12, 1:02
@up Najśmieszniejsze jest to, że w zasadzie można udowodnić urzędnikowi winę, tylko trzeba od początku do końca przeprowadzić postępowanie dowodowe i udowodnić związek przyczynowo skutkowy oraz okoliczności, które nie podlegają pod ubezpieczenie od odpowiedzialności zawodowej. Jeszcze nikt się na to nie odważył.