

Jazda motośmieciem powinna być z góry zastawiona jakiś dobrem materialnym.
Kto k🤬a za to zapłaci ...
Kto k🤬a za to zapłaci ...
Ja bym tą motop🤬de ocucił wkładając mu łeb w maskę i spamując klaksonem tak że aż by się zesrał pośmiertnie
I nikt by mi nie powiedział że nie próbowałem udzielić pomocy
I nikt by mi nie powiedział że nie próbowałem udzielić pomocy


ZiooMall napisał/a:
Ja bym tą motop🤬de ocucił wkładając mu łeb w maskę i spamując klaksonem tak że aż by się zesrał pośmiertnie
I nikt by mi nie powiedział że nie próbowałem udzielić pomocy
Gówno byś zrobił.
Duczki1234 napisał/a:
Jazda motośmieciem powinna być z góry zastawiona jakiś dobrem materialnym.
Kto k🤬a za to zapłaci ...
Jest takie rozwiązanie. Nazywa się OC.