



Nie spodziewałem się takiego profesjonalizmu po Fakcie. Leci piwko.
P.S J🤬 cwaniaczków którzy chcą pruć 100km/h po zabudowanym "bo nikogo przeca nie ma" "i to wiocha jest zaraz się kończy".
P.S J🤬 cwaniaczków którzy chcą pruć 100km/h po zabudowanym "bo nikogo przeca nie ma" "i to wiocha jest zaraz się kończy".
Ja p🤬le, nie zrobili tego na oko, uwiecznione zostało to na kamerze która była sprzęgnięta z szybkościomierzem w radiowozie. Nie wiem jakim cudem ta sprawa się tyle ciągnie. Po c🤬j zapraszają (do sadu) jakichś biegłych od dokładności pomiaru i c🤬j wie czego skoro wystarczyłoby poprosić kogoś z politechniki zajmującego się obróbką obrazu żeby sprawdził czy auto (na podstawie wielkości obrazu w pikselach) którego prędkość była mierzona zbliża się do radiowozu, oddala czy pozostaje w stałej odległości. Jeśli nie byłoby momentu kiedy pozostaje dostatecznie długo w stałej odległości to można by na podstawie zmiany proporcji rozmiaru w czasie i mijanych w tym samym czasie obiektów stwierdzić jaka była realna prędkość pojazdu.


korinogaro napisał/a:
Ja p🤬le, nie zrobili tego na oko, uwiecznione zostało to na kamerze która była sprzęgnięta z szybkościomierzem w radiowozie. Nie wiem jakim cudem ta sprawa się tyle ciągnie. Po c🤬j zapraszają (do sadu) jakichś biegłych od dokładności pomiaru i c🤬j wie czego skoro wystarczyłoby poprosić kogoś z politechniki zajmującego się obróbką obrazu żeby sprawdził czy auto (na podstawie wielkości obrazu w pikselach) którego prędkość była mierzona zbliża się do radiowozu, oddala czy pozostaje w stałej odległości. Jeśli nie byłoby momentu kiedy pozostaje dostatecznie długo w stałej odległości to można by na podstawie zmiany proporcji rozmiaru w czasie i mijanych w tym samym czasie obiektów stwierdzić jaka była realna prędkość pojazdu.
Za dużo zmiennych wpływających na pomiar. Do tego należy zauważyć iż pomiar jest dokonywany nie z boku ale od tyłu. To tego użyto zoomu. Gdzie w tych samych modelach kamer różni się czynnikiem przybliżenia. A czasami niewielkie odchylenia parametrów potrafią dać naprawdę dziwne wyniki. Licząc klatki można jedynie w przybliżeniu obliczyć prędkość. Do tego trzeba jeszcze brać pod uwagę skalowanie prędkościomierza w samochodzie policji. Każdy biegły powie w takim wypadku jedno " nie można precyzyjnie ustalić prędkości na podstawie takich materiałów".


McMenel ma rację, każdy kto choć trochę zajmował się obróbką zdjęć czy wideo wie jak ciężko jest jednoznacznie wyłuskać dany obiekt, nawet przy bardzo dużej rozdzielczości, nie mówiąc o pomiarze prędkości. Dużo łatwiej jest, gdy ma się do dyspozycji wydawany dźwięk, tutaj tymczasem wszystko można zakwestionować.
Mogli po prostu do niego dojechać i pokazać licznik i wszystko byłoby jasne. Sam często przekraczam prędkość, ale jak ktoś ciśnie 160 w zabudowanym to dla mnie jest nieźle pop🤬lony.
Mogli po prostu do niego dojechać i pokazać licznik i wszystko byłoby jasne. Sam często przekraczam prędkość, ale jak ktoś ciśnie 160 w zabudowanym to dla mnie jest nieźle pop🤬lony.
@McMenel, ale można wyliczyć maksymalny błąd pomiarowy i na tej podstawie jeśli nadal prędkość przekracza dozwoloną to go ukarać. Większość opinii biegłych wygląda mniej więcej tak: 'z dużym prawdopodobieństwem' albo 'ślady mogą wskazywać na'. Więc to nie jest tak że liczba musiałaby być dokładna.
@zgonex, ok, problemem jest pojazd, ale jechali fragment prostą drogą i na poboczu były słupki. Znamy odległość między słupkami, można by zmierzyć co jaki czas pojawia się za autem kolejny słupek i na tej podstawie wyliczyć prędkość auta (oczywiście z pewnym-branym na korzyść kierowcy-błędem pomiarowym).
@zgonex, ok, problemem jest pojazd, ale jechali fragment prostą drogą i na poboczu były słupki. Znamy odległość między słupkami, można by zmierzyć co jaki czas pojawia się za autem kolejny słupek i na tej podstawie wyliczyć prędkość auta (oczywiście z pewnym-branym na korzyść kierowcy-błędem pomiarowym).