bo terrorystą jest ten, kto nie chce dobrowolnie oddać ropy
@up
Irak i Afganistan. Talibów można uznać za terrorystów, ale takich Irakijczyków, czy Afgańczyków, którzy zginęli broniąc własnego kraju to już raczej nie.
konto usunięte
2012-12-25, 19:27
OK ropy w Syrii duzo nie ma. Glowni importerzy to Niemcy 32% (ci sami, ktorych raporty maja mowic, ze 90% syryjskich rebeliantow to najemnicy z zew.), Italia 31% i Francja 11%. Francja za Sarkozego inwestowala w Syrii.
Z tego co sie orientuje, to akurat panstwo Izreal sklanialoby sie w strone Assada niz ryzykowaniem z wojna domowa, ktorej skutek moglby byc podobny do Egiptu.
konto usunięte
2012-12-25, 19:48
to wszystko to jedna wielka przykrywka, cala ta wojna z terrorystami
Pater patriae napisał/a:
Irak i Afganistan. Talibów można uznać za terrorystów, ale takich Irakijczyków, czy Afgańczyków, którzy zginęli broniąc własnego kraju to już raczej nie.
Ale z tego co wiem to w Afganistanie prócz talibów nie zabijają nikogo w za dużej ilości. Tak samo Irak, tylko nawet jeśli dodamy tutaj żołnierzy to jakaś za wielka liczba nie wychodzi.
@up grabież ropy pod pozorem zwalczania terroryzmu to prawda. Jesteś jakiś ślepy ignorancie ?
ps. widzę że nie tylko nie znasz sytuacji w Syrii ale także na całym Bliskim Wschodzie. Zamknij ryj i się nie wypowiadaj bo tylko ludziom krew psujesz.