Marius Aasen (kierowca) i Marlene Engan (pilot) ulegli dachowaniu w Norweskim Rajdzie Sigdalsrally. Kierowca źle ocenił fragment odcinka i przez ułamek sek stracił panowanie nad autem w wyniku czego wydachował autem, następnie Rajdowa Fiesta wpadła do rzeki/rzeczki. Kierowca jak i pilot byli tylko poobijani.
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
konto usunięte
2014-01-14, 18:45
Przynajmniej się wikingi rozgrzeją, bo ten ich trucht to jakby się w gacie zesrali.
Tak wiem oni w miesiąc zarobią tyle co ja czy ty w rok...
miałem kiedyś fiestę i skończyła podobnie
Tylko poobijani. Nic dziwnego po to jest klatka bezpieczeństwa. Nie to co w zwykłej ulicznej mydelniczce, która strefe zgniotu ma tuż za tylnim zderzakiem. Choć na głupote na drodze nawet klatka nie pomoże
konto usunięte
2014-01-15, 21:19
konto usunięte
2014-01-15, 21:24
Alkomatem ich sprawdzili ?
konto usunięte
2014-01-15, 22:47
Piękny styl.
Zobaczyłem auto na dachu to już myślałem, że nasz super kierowca Kubica znowu rajduje. Ale nieeee, ale nieee.
Rozszyfrowałem co było przyczyną wypadku
Proszę o złotą lupę
jak można ulec dachowaniu?!