

Steven_Seagull napisał/a:
I właśnie w taki sposób, kochane dzieci, powstają warzywa.
Amen.
Pełen szacun. Full adrenaliny, a nikogo nie zabiją. Nie to co motop🤬dy na swoich szliferkach. Rozpędza się taki debilł do prędkości WARP1, po czym zaskoczenie bo ktoś mu drogę zajechał
podpis użytkownika
Doskonały i nieomylny inżynier to taki, który unika drobnych błędów na drodze do wielkiej katastrofy.
Przerwał taśmę czyli dyskwalifikuje tego pedalarza z całego wyścigu.
Gleba jakich w tym sporcie wiele. Wsiada na bika i nap🤬la dalej a nie jak cioty piłkarze umiera na noszach. Dawno, dawno temu jak też startowałem w DH to po glebie dopiero ma macie wyszło że z pękniętym nadgarstkiem pół trasy przejechałem.
A co wam stulejarze /piwniczniaki/koniotrzepcy nie teges ? Ja to popieram. Nadaje się to zap🤬la. Nie nadaje się to idzie do ziemi. Trzeba mieć jajca po 4kg żeby to sprawdzić. Lepiej sprawdzać niż klepać w piwnicy niemca w chełm do końca nędznego życia.