

Właściwie to kiedyś prawie wszystko było lepsze, niby fajnie, że są komórki, internet i odtwarzacze mp3 ale k🤬a jakim kosztem

Tak mniej więcej wyglądała sytuacja z PKW.
Wszystko sp🤬olone ale "nie widzimy problemu, idziemy na obiad?"
Wszystko sp🤬olone ale "nie widzimy problemu, idziemy na obiad?"
Jakie to smutne, że o takich bajkach będę mógł własnym dzieciom co najwyżej poopowiadać, bo wątpie, że za 20 lat dzieci z własnej woli będą chciały oglądać takie normalne kreskówki, skoro w tym momencie na każdym bodajże kanale z bajkami lecą jakieś pok🤬ieńce z krzywymi ryjami.... i dzieciom się to podoba....
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec...
podpis użytkownika
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadzieiI przed narodem niosą oświaty kaganiec;
A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec...
K🤬a pamietam ten odcinek , jak sie tak popatrzy z perspektywy czasu to czlowiek mysli , jak ja k🤬a wyrosłem na "normalnego" człowieka


Sam wciągałem Cartoon Network za czasów Johnnyego Bravo czy Dextera, na dodatek tylko po angielsku, bo polskiego CN nigdy w mojej kablówce nie było (co w sumie na dobre mi wyszło, przynajmniej osłuchałem się trochę z językiem za dzieciaka) i mam pewien sentyment do tych kreskówek, ale patrząc z perspektywy czasu, to na CN leciał taki sam shit jak teraz.
To, że kiedyś kreskówki były lepsze, bardziej wartościowe i nie ryjące bani, można - owszem - powiedzieć, ale o Jetsonach, Flinstonach, Muminkach, czy - z rodzimego rynku - Bolku i Lolku, Reksiu lub Magicznym Ołówku. Cartoon Network akurat zawsze było p🤬lnięte. I może nawet lepiej, że ledwo co/wcale rozumiałem, co mówili, może dzięki temu mam jednak większy sentyment do tych bajek.
To, że kiedyś kreskówki były lepsze, bardziej wartościowe i nie ryjące bani, można - owszem - powiedzieć, ale o Jetsonach, Flinstonach, Muminkach, czy - z rodzimego rynku - Bolku i Lolku, Reksiu lub Magicznym Ołówku. Cartoon Network akurat zawsze było p🤬lnięte. I może nawet lepiej, że ledwo co/wcale rozumiałem, co mówili, może dzięki temu mam jednak większy sentyment do tych bajek.

rozumiem, że sentyment, dzieciństwo itp ale co to k🤬a robi na sadolu?
To były bajki śmieszące dzieci sytuacją ale i dorosłych zaistniała sytuacją mające odzwierciedlenie w życiu.
o tak se k🤬a chcialem pobyć elokwentnym jak te ryże pedały 24h na dobee na żywo
o tak se k🤬a chcialem pobyć elokwentnym jak te ryże pedały 24h na dobee na żywo