Mały fragment książki historycznej mówiący czym żywili sie żołnierze radzieccy po II wojnie światowej.
Sucharów ci u nas pod dostatkiem
podpis użytkownika
Tonący w morzu absurdu…
… sarkazmu się chwyta.
Wódką? Nigdy bym się nie spodziewał...
podpis użytkownika
"Morda nie szklanka, lecz zęby nie grzyby..."
Chlebem? Na to bym nie wpadł...
S................n
2013-01-20, 11:57
Ten drugi posiłek stanowi u nas podstawę sadolowego menu
A wszystko doprawiali miejscowymi kobietami
podpis użytkownika
Naziolek napisał/a:
Darson emituje najwięcej promieniowania.
o................9
2013-01-20, 13:20
@up ach te twoje Rosyjskie korzenie ^^
No, co w tym dziwnego ? To, ze wodke dostawali, czy ki c🤬j bo nie wiem. Wodka daje uczucie ciepla, co na froncie wschodnim bylo potrzebne - bo zolnierz zamiast masowac sie w stopy to nak🤬ial naj🤬y z CKMu
A co to za dzieło 'historyczne'. Bo nie widzę przypisów i podobnych elementów rzeczowych opracowań.
podpis użytkownika
Człowiek z wolną wolą może robić wszystko, człowiek wolny więcej.
S................s
2013-01-21, 10:29
Co to za bolszewicki podręcznik?
R................t
2013-01-21, 10:47
POlecam lekturę "BIEZ WODKI" Topolskiego. Naprawdę dobra książka, jest sporo o żywności (a raczej jej braku) w latach wojennych w Rosji.
Prawada jest taka że rzucali żołnieży na front i dawali im tak marne racje zywnosciowe, że nie mieli oni praktycznie co jesc. Ratunkiem okazala się wódka i spirytus. Takiego bolszewika można wyżywic wszystkim, wp🤬lali muchomory nawet w lesie, zapili spirytusem i żyli dalej. Czytałem kiedyś nawet o przypadkach jak bolszewicy wpierdzielali deski, i żyli
Słyszałem, że jak gebbelsy najechali na ruskich, to zimą jedli chleb, który kroili siekierą na kawałki wielkości połowy dłoni, wkładali do ust i czekali aż się roztopi.
@masaj90
+ wódka jest wysokokaloryczna.