


Zbyt krótkie. Co tam zostało na ścianie: krew, zęby czy tylko wgięta ściana? A może wszystko na raz? Jest ciąg dalszy?
Czy to kwalifikuje się jako wypadek przy pracy? Mamy tu jakiegoś BHPowca?

Kiedyś dzwoni do mnie KFC "niestety dostawca miał wypadek na skuterze, żarcie będzie później, ktoś inny przywiezie" Nawet się nie wkurzyłem, pomyślałem szkoda chłopa. Nie spodziewałem się że ktoś pojedzie na miejsce stłuczki, pozbiera żarcie z jezdni i takie mi przywiezie, bo dokładnie tak to wyglądało, a jeszcze napiwek większy dałem, bo w podświadomości siedziało, że chłopu by nic nie było gdybym nie zamówił, wiadomo że bez sensu takie myślenie.