Jeszcze miał czas by wyskoczyć
klocki 1/10 albo sklejone z kawałków patyków, tarcze wyślizgane jak morda p0lki na jachcie u araba, opony zim... co ja p🤬lę, opony całoroczne na zasadzie użytkowania [a nie specyfikacji], łyse jak Zidane. Jeszcze ruski czas reakcji hektolitry wódy w combo z fajkami mielonymi z radioaktywnym gównem.
I p🤬da na c🤬j
Ale o co chodzi? Przecież się zatrzymał.
Ale skąd w ogóle teza, że hamował?
Pewnie - jak zwykle - pijany sobie drzemał...
Przez to hamowanie jakby lekko przyspieszył
K🤬a,pociągiem bym wyhamował nawet z takiej odległości...