Hu Songven z Chin od 13 lat oczyszcza sobie krew za pomocą domowego urządzenia do hemodializy. Chorobę nerek wykryto u niego, gdy był na studiach, jednak jego finanse nie pozwoliły jemu na leczenie szpitalne, tym bardziej ze szpital znajduje się dość daleko, a zabieg trzeba powtarzać 3 razy w tygodniu. Hu, zbudował więc domowe urządzenie, które ratuje mu życie, ale jego dwaj towarzysze, zginęli podczas takich eksperymentów.
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
konto usunięte
2013-01-27, 15:13
NFZ juz pewnie opracowuje zmiany w refundacji...
Wszystko jasne tylko do czego wykorzystał poprzednią deskę klozetową?
konto usunięte
2013-01-27, 18:33
@up.
Przeciez on w kiblu daje po tych żylach, a widac jeden z zamożniejszych ze w dziure nie sra a na normalną deche go stać.
konto usunięte
2013-01-27, 19:34
Adam Słodowy Made In China
Tak się kiedyś robiło postęp. Brutalnie ale szybko.
Do czego bieda zmusza ludzi... Cieszcie się ,że macie NFZ.
Zasadniczą częścią hemodializatora jest hemofiltr - na 2 zdjęcia leży na półce a na 3 i 4 jest już wypełniony krwią. Sam sobie go nie zrobił jak widać. Poza tym potrzebne są jeszcze płyny dializacyjne a cała reszta to złom który rzeczywiście jest do sklecenia w garażu przy odpowiednich środkach i umiejętnościach. No i oczywiście odpowiedniej ilości królików doświadczalnych
sam mam dializy po 5 godzin 3 x w tygoniu, nie polecam...
T0B1
2013-01-27, 20:47
drozdzu1 napisał/a:
NFZ juz pewnie opracowuje zmiany w refundacji...
A unia nad wprowadzeniem ustawy zakazującej budowy i używania takich maszyn. Przecież ktoś może sobie krzywdę zrobić lub zginąć.
konto usunięte
2013-01-27, 21:04
Ten chinczyk wydaje mi się znajomy a wam nie ?
Też mam w pokoju taki niebieski smietnik!
slig01 napisał/a:
Sam sobie go nie zrobił jak widać. Poza tym potrzebne są jeszcze płyny dializacyjne a cała reszta to złom który rzeczywiście jest do sklecenia w garażu przy odpowiednich środkach i umiejętnościach.
Może student chemii. Nie po to idziesz na chemię żeby pić alkohol akcyzowany.
Pewnie kupienie tego w chinach nie jest problemem i wychodzi taniej niż przyjeżdżanie do szpitala 3x na tydzień i być może nawet koszt samej hospitalizacji.
Sam uwielbiam urządzenia DIY szacun dla tego goscia warto miec pojęcie o technice, mozna sie chociaz troche poczuc jak Tony Stark, podziwiam go. Ten to dopiero musi czuc satysfakcje ze cos takiego wykonał i żyje