

Opierać dupsko o czyjś samochód, brak szacunku dla cudzej własności
Jak mnie to wk🤬ia jak ktoś opiera się o mój samochód,mam wtedy ochotę zrobić tej osobie przejażdżkę życia w bagażniku.Cudza własność nie dotykaj i tyle w temacie,pożniej albo rysy po jeansach albo c🤬j wie co.
Moje jest moje i wyp🤬alać.
Pozdrawiam tych którzy mnie rozumieją.
Moje jest moje i wyp🤬alać.
Pozdrawiam tych którzy mnie rozumieją.


dobrze, teraz pomyśli dwa razy zanim siadzie dupskiem na cudzej bryce, leci piwko

dziwne,dla mnie cudzy samochod na parkingu czy gdziekolwiek jest nietykalny,tak jak zona/dziewczyna kumpla .
Pewnie to jej faceta i sobie zrobił kawał. No chyba że chcecie mi powiedzieć, że ona słyszała włączony silnik czyjegoś samochodu, a i tak się poszła o niego sraczem oprzeć. To się nie dodaje.


RYJ23 napisał/a:
dziwne,dla mnie cudzy samochod na parkingu czy gdziekolwiek jest nietykalny,tak jak zona/dziewczyna kumpla .
trochę pomyliłeś:
"dziwne,dla mnie cudzy samochod na parkingu czy gdziekolwiek jest nietykalny, NIE tak jak zona/dziewczyna kumpla ."
