Gdy wracałem z roboty tramwajem, na jednym z przystanków wsiadła dziewczyna (D) z autystycznym dzieckiem, które po jakimś czasie zaczęło sobie śpiewać, mruczeć, c🤬j wie jak to nazwać. Siedzący obok menel (M) obrócił się do nich i wywiązał się piękny dialog:
M: Co to, k🤬a, Jakiś down?
D: Nie, on ma autyzm. Za to pan jest śmierdzącym żulem.
M: Przynajmniej nie downem!
Kilka osób wybuchnęło śmiechem a kierowca wstał i zaczął bić brawo.
Nie było Ci smutno że nazwał Cię downem?
Konto usunięte
2014-04-08, 22:35
Za takie coś, pan żul powinien w państwie rządzonym przez SLD, iść zap🤬lać w kamieniołomach, niepełnosprawnych powinno się traktować należycie. No i jeszcze ten klaskający kierowca...
dziecko z autyzmem też nie jest downem, więc riposta pana żula, chybiona
Konto usunięte
2014-04-08, 23:46
wszystko poplątałeś z Twojego opisu wynika,że do tramwaju pełnego downów i jednym menelem wsiadła dziewczyna z dzieckiem autystycznym
@up z Twojego opisu wynika, że jesteś autystycznym dzieckiem
Pozwalasz aby menel koło ciebie siedział ? no chyba że kolega z MOPS-u.
To kto k🤬a prowadził tramwaj jak kierowca wstał ?
podpis użytkownika
Wszystko co pisałem, piszę i będę pisać jest fikcją i TOTALNIE nie utożsamiam się z tymi poglądami. Po prostu humor, oderwanie od szarej, dołującej rzeczywistości.
______________
youtube.com/watch?v=LPYCtErvMyA
Konto usunięte
2014-04-09, 0:19
Ściemniasz stary w c🤬j.
Widzę że sadol staję się miejscem dla bajkopisarzy
3.razy.na.tak.dla.Lewicy - co to za gówno
Konto usunięte
2014-04-09, 0:26
Kierowca wstał, zaczął bić brawo po czym obaj zaczęliście op🤬lać berło żulowi.
Konto usunięte
2014-04-09, 0:30
@ polipropylen nawet jeśli to mam dość rozumu,żeby takie gówniane żarty i ich autorów spuścić z ostatnim posiłkiem.
Mam nadzieje, że zmyślone, ale jeśli nie to i tak śmieszne
Konto usunięte
2014-04-09, 1:45
Bez urazy, ale taki menel jest bardziej przydatny dla panstwa niz powiedzmy down. Nie dosc, ze pelni wazna funkcje spoleczna, a mianowicie ostrzega ludzi, ze musza pracowac bo inaczej skoncza jak on, to na dodatek caly wyzebrany lub zarobiony hajs wydaje na alkohol, ktorego cena w znakomitej mierze sklada sie z wszelkiej masci haraczy dla panstwa. Napedza gospodarke, ot co!
A dziecko z zespolem downa? Coz... do pracy nigdy nie pojdzie, podatkow placic nie bedzie, nierzadko pobiera zasilki z budzetu panstwa, czasami po kilka naraz, ma darmowe przejazdy komunikacja miejska i pozamiejska dla siebie i dla opiekuna.
Niepelnosprawni to duzy problem natury etycznej dla panstwa kapitalistycznego. Prawda jest taka, ze rodzice takiego dziecka powinni zarabiac na tyle duzo, aby je utrzymac. Koniec koncow najlepiej na wszelkiego rodzaju niepelnosprawnych wychodza koncerny farmaceutyczne, ktore winduja ceny refundowanych lekow, a najgorzej wychodza na tym podatnicy.