Autentyk
Typek wraca w nocy z imprezy troszkę naj🤬y. Idzie sobie przez park i nagle słyszy
„ej ziomuś masz jakiś problem?”
odwraca się i widzi za sobą 4 drecholi. Zatrzymał się i rozkminia szybko co zrobić. W końcu mów
„ilu was tu jest?”
Dresy zdziwione patrzą po sobie w końcu jeden mów ze jest ich 4. Typek popatrzył na nich zamyślonym wzrokiem i odwracając się mówi;
„nie wiem jak wy ale ja sp🤬alam”
Niestety nie było sadystycznego happy endu bo sp🤬olił im ale opowiadanko mnie rozj🤬o
a................e
2010-11-15, 19:40
są dwa wyjścia...
albo byłeś jednym z tych bloków, albo Ci się udało wyj🤬...
Myślałem, że drechole się wykrzaczą po pytaniu "ilu was jest", ale musiałeś zj🤬.
podpis użytkownika
21 = 3 * 7
Nostry, co to
podpis użytkownika
-Gdybyś kochał się z kimś po raz absolutnie ostatni... Jak by było?
-Niesamowicie smutno.
-Też tak sądzę.
-Zasmuć mnie..
jak to co, świńska reklama piekarni
podpis użytkownika
Nie lubię hejterów. I trolli.
Nostry chcial zablysnac.
Mialem juz dwa razy taka sytuacje. Raz chcieli buty , a raz cnote - dziewczyny dresiarskie oO
A................o
2010-11-16, 0:34
MrYeni napisał/a:
Nostry chcial zablysnac.
Mialem juz dwa razy taka sytuacje. Raz chcieli buty , a raz cnote - dziewczyny dresiarskie oO
I co? Wydymały Cię?
ale obciach :< połowa sadola pewnie by im wj🤬a spokojnie bo od 7 lat ćwiczymy kick boxing wszyscy
mrYeni - to juz wiemy skad sie biora takie panienki na sadolu, i ci co są przez nie, ekhm "wykorzystywani"
<ATB> kilka dni temu mojego kumpla zlapal kanar
<ATB> wychodza z tramwaju, kanar sie pyta "no i co teraz robimy?"
<ATB> a moj kumpel "nie wiem jak pan ale ja sp🤬alam"
podpis użytkownika
Bóg nie jest sadystą, żeby skazywać kogoś na wieczne męczarnie. śmierć to zapłata za grzech, a nie wieczne męczarnie. Po śmierci nie ma nic.
śmieszne jak Tadeusz Drozda śmiejący się z wywracającej się staruszki - boki zrywać
podpis użytkownika
Kto nie rozumie, ten nie pofrunie.
@up a Ty sie nie smiejesz ?
S................w
2010-11-16, 15:18
Ja p🤬le.
Zobaczyli na komixxach "Dresa" co się pyta każdego "masz jakiś problem" i sobie myśli, że od razu każdy z tych dresów zaczepia każdego i zawsze mówi "masz jakiś problem?"
K🤬a w życiu mi tak nikt nie powiedział.
Chamy tak mówią w czasie jakiegoś spięcia, jeden drugiego z bara zdejmie czy coś.
Na pewno nie zaczepił nikogo od tak i nie zapytał "masz jakiś problem?"
Głupi stereotyp a każdy łyka jak pelikan.