


Co do c🤬ja znowu z tym "dryfowaniem"? Ta czynność z angielska nazywa się driftowanie. Nie ma polskiego odpowiednika.
Proszę się poprawić i nie powtarzać więcej tego błędu
Drift znaczy po angielsku właśnie dryf, ponieważ po angielsku też znaczy to oryginalnie swobodne (bez użycia napędu) poruszanie się statku. Tłumaczenie jest prawidłowe. Nie trzeba wszędzie na siłę wp🤬lać angielskiego, żeby udawać bardziej światowego.
nie gustuje w facetach.
A oni w tobie pewno tak
Tfu
Drift znaczy po angielsku właśnie dryf, ponieważ po angielsku też znaczy to oryginalnie swobodne (bez użycia napędu) poruszanie się statku. Tłumaczenie jest prawidłowe. Nie trzeba wszędzie na siłę wp🤬lać angielskiego, żeby udawać bardziej światowego.
Drift, także: drifting – technika jazdy samochodem w kontrolowanym poślizgu świadomie zainicjowanym przez kierowcę . Do kuchni wracaj Raz !
Drift, także: drifting – technika jazdy samochodem w kontrolowanym poślizgu świadomie zainicjowanym przez kierowcę . Do kuchni wracaj Raz !
drift - dryfować, spławiać, nieść, płynąć, spływać, popłynąć
Może sam sprawdź, czy cię nie ma w kuchni?

podpis użytkownika
Życie jest jak papier Szare Długie I Do Dupy.Akcja miala miejsce w centrum Luton przed ratuszem- jedne z najbardziej ciapackich miast w Anglii. Radiowoz zostal skradziony przez cz🤬chow, lecz policja regionalna tlumaczyla sie jakimis nagraniami materialu promocyjnego. Dziwne sceny w tym miescie to praktycznie codziennosc. Wyjscie wieczorem do centrum by wypic z kolegami na swiezym powietrzu jest nagradzane kinem akcji na zywo. Polecam dolaczyc do regionalnej grupki LUTON, KEEPING SAFE - ogolnie p🤬la tam o dupie marynii, ale zdarzaja sie czasami rodzynki takie jak np. Afgance robia wjazd na pakistanska dzielnice (niestety skasowali filmiki i zdjecia juz, bo zbyt dobry material na harda, no i przy tej zabawie jeden z ''biesiadnikow'' pogubil konczyny - jak znajde gdzies w wiadomosciach ze znajomymi to podziele sie z Wami

Dziś byłem z synem w centrum islamskiej dzielnicy na żarciu i po przyprawy, przeszliśmy spacerkiem wzdłuż ich głównej ulicy na Bury Park, żadnych atrakcji nie widziałem. Jedyne do czego się można przyczepić, to brak możliwości zapłacenia kartą i tradycyjny syf na ulicy, niespotykany w innych częściach miasta.
Drift znaczy po angielsku właśnie dryf, ponieważ po angielsku też znaczy to oryginalnie swobodne (bez użycia napędu) poruszanie się statku. Tłumaczenie jest prawidłowe. Nie trzeba wszędzie na siłę wp🤬lać angielskiego, żeby udawać bardziej światowego.
Ehe. To idź do sklepu i kup paczkę wielbłądów. Moim zdaniem to tu na siłę jest to tłumaczone. Ja staram się pielęgnować język polski np. poprzez pisanie poprawnie i bez błędów i nie wp🤬lam bezpodstawnie makaronizmów ale to nie jest żadne k🤬a dryfowanie. Chyba coś Ci się pomyliło

podpis użytkownika
Fuck lefties!!!Trochę przesadzasz, mieszkam w Luton, zwykłe brytyjskie miasto, atrakcje są takie same jak wszędzie, patola taka sama jak wszędzie gdzie piją Anglicy.
Dziś byłem z synem w centrum islamskiej dzielnicy na żarciu i po przyprawy, przeszliśmy spacerkiem wzdłuż ich głównej ulicy na Bury Park, żadnych atrakcji nie widziałem. Jedyne do czego się można przyczepić, to brak możliwości zapłacenia kartą i tradycyjny syf na ulicy, niespotykany w innych częściach miasta.
W dzien akurat rzadko sie dzieje tam cos, chociaz nawet w dzien tez cos bylo (zwlaszcza na koniec ramadanu masz wiecej akcji - wracajac do afgancow, to oni wpadli tez rok wczesniej i bylem swiadkiem jak maczetami i ceglami sie napieprzali)
Ostatnio o czym slyszalem to akcja pod lidlem - Jeden gosciu na dziesieciu, czy dwudziestu policjantow
Ja sie wyprowadzilem ponad poltora roku temu. Mieszkalem na Bury Parku, na tej samej ulicy co meczet (i ciapacka szkola doslownie za sciana)
Co do brytyjskosci mu troche daleko, chyba tylko Birmingam jest dalej (chociaz Stopsley i Wigmore w miare ladnie wyglada, ale i tak wybralem Dunstable )
Ale wracajac do tych akcji - nas zawsze cos spotykalo jak wychodzilismy na nocne piwo do centrum. Jak nie przecpany polak, ktory zaj🤬 alkohol z zamknietego Red Liona (do dzisiaj nie wiem jak to zrobil), po goscia na rowerze, ktory sp🤬olil policji przed samym wejsciem do Malla (tym od strony galaxy i biblioteki - tam masz pacholki, ktore nas akurat ochronily, bo radiowoz by w nas sie wj🤬 ). Wspomne tez o tym, ze jednego wieczora mozna ogarnac co najmniej 3-4 numery do dilerow.
K🤬a, wywnioskowalem, ze wlasnie sam tez jestem z tej patoli


