


k🤬a a ja się dałam kiedyś na niego nabierać i jak głupek latałam w koło domu z ojcem żeby go znaleźć a matka w tym czasie prezenty podrzucała pod choinkę, ileż potem płaczu było że się minęłam z tym siwym grubasem

co by było dla Ciebie większym upokorzeniem:
1) siąść, przebranemu w mikołaja staruchowi, na kolana gdy mu stoi,
2) siedzieć CIĄGLE, przebranemu w mikołaja staruchowi na kolanach, gdy ten wstał?
1) siąść, przebranemu w mikołaja staruchowi, na kolana gdy mu stoi,
2) siedzieć CIĄGLE, przebranemu w mikołaja staruchowi na kolanach, gdy ten wstał?


temu czarnemu mikołajowi chyba Rudolf zdechł i/lub inny renifer/troll
Esne napisał/a:
jak to dobrze że w niego nie wierzyłam
![]()
to on nie istnieje ??

sethia napisał/a:
k🤬a a ja się dałam kiedyś na niego nabierać i jak głupek latałam w koło domu z ojcem żeby go znaleźć a matka w tym czasie prezenty podrzucała pod choinkę, ileż potem płaczu było że się minęłam z tym siwym grubasem
ja mialem tak ze jak juz sie zbliżała godzina wp🤬lania swiatecznego żarcia a ja czekalem na mikolaja to stary mnie wolal ze cos fajnego jest w TV i ja jak glupi biegłem a gdy chcialem isc na dol to nie moglem bo statry mnie strzymal ... oczywiscie w tym czasie matka podrzucala prezenty a ja podobno " mijalem " sie z nim


ci co robią za mikołajów mają przej🤬e przez tydzień wysłuchiwać płaczu tylu rozwrzeszczanych bachorów xD