

Ja dokładnie tydzień temu po godzinie 20 śmigam sobie rowerem po ścieżce rowerowej (późna pora, obrzeża miasta to sobie pozwoliłem na większą prędkość) i tak zjeżdżam ze wzniesienia, aż mi dziewczę wybiega z parku obok na ścieżkę. Ja w akcie desperacji po hamulcach i skręcam w ten park, lądując rowerem w żywopłocie. Wyciągam rower z krzaków, chcę się już pytać sprawczyni wypadku o jej stan zdrowia, a ta wstaje i od razu do mnie z pyskiem, że już na policję dzwoni, bo ja jeździć nie potrafię i prawie ją potrąciłem. Zastanawiałem się przez chwilę nad wykorzystaniem późnej godziny, braku osób postronnych i pobliskich krzaków, doskonałych na ukrycie ewentualnych zwłok, ale dziewczę chyba pojęło co się święci i urwawszy swój ślinotok pognało w stronę centrum.
podpis użytkownika
Tak, jestem ekspertem.

@up
współczuje, chyba bym nerwowo nie wytrzymał i specjalnie odkręcił sztycę po czym jej wyk🤬ił w ten głupi ryj.
współczuje, chyba bym nerwowo nie wytrzymał i specjalnie odkręcił sztycę po czym jej wyk🤬ił w ten głupi ryj.
ale babeczka w porządku
Albo dwa.
Trzy i więcej nie będzie.
Cztery, ostatnie słowo.
podpis użytkownika
Naj🤬 tysiąc postów i na emeryturę.Albo dwa.
Trzy i więcej nie będzie.
Cztery, ostatnie słowo.

Ehh skąd ja to znam ... Sporo jeżdżę w terenie, ale żeby w teren dojechać, muszę się toczyć przez kawałek miasta. Chodnik 1,5 m szerokości, ścieżka jakieś 1,5 m szerokości, wyraźnie oznakowana a rozklapichy i tak lezą po ścieżce, mam dzwonek, którego kulturalnie używam. Nieraz słyszałem jak ktoś rzuca za mną kujwy i inne obelgi. Bo przecież pan i władca idzie i nie musi uważać na nikogo ani na nic. Na całe szczęście, jak dojadę do lasku, gdzie śmigam, kultura jest dużo lepsza.
wszędzie te p🤬lone dzieci, już nietylko serwery zapchane gnojami psującymi zabawę, ale nawet na rowerze spokojnie pośmigać nie można
"Ból to uczucie przejściowe, które przypomina, że żyjesz"
podpis użytkownika
"Nic tak nie cieszy jak krzywda ludzka""Ból to uczucie przejściowe, które przypomina, że żyjesz"

Panowie, wiecie jak miło jest na sadolu zobaczyć raz na ruski rok taką jednostajnie merytoryczną i niekretyńską dyskusję?


Ja myslalem ze dzieciak bd i go stado owiec rozjebie a tu rower beka:D ps mialem operacje chyba morfina jeszcze trzyma
Kask prawdopodobnie uratował go przed kalectwem i nawet nie jechał na rowerku
Dużo z was piszę że dzieciak w prawo i on też w prawo , ale postawcie się w jego sytuacji , miał mało czasu na myślenie i tak piwo dla gościa że dzieciakowi nic nie zrobił.
podpis użytkownika
He He - Piotr Ż

AdioChooJ napisał/a:
Stary.. Zarejestrowałem się specjalnie żeby to napisać... : Chłopaki dajcie mu piwko@up
Australia nie istnieje
