Raczej chodzi o to, że trzeba się na nich wieszać z odpowiedniej strony żeby je dokręcać w trakcie ćwiczenia. Jak robi się odwrotnie to wygląda to właśnie tak.
Za h🤬ja nie ufam drążkom rozporowym...
Barnellini napisał/a:
Tak sobie własnie pomyślałem, że te wszystkie niedokręcone drążki muszą być montowane przez kobiety bo facet by to chyba mocniej przykręcił.
Tych drążków się nie dokręca, działają na zasadzie oporu. Jeżeli futryna jest za mało wystająca, to wystarczy naprawdę niewielki odskok drążka od ściany i robisz 'klap' o podłogę.
TA ja raz tak drazek przykrecilem ze mi sie framuga rozj🤬a, nie polecam
aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:
Za h*ja nie ufam drążkom rozporowym...
W akademiku ćwiczyłem na rozporówce (za ok 40 zł) przez 2 lata - dodatkowo na drewnianych ościeżnicach. Prawidłowo zamontowany i użytkowany drążek nie ma prawa się rozkręcić.
podpis użytkownika
Kto czyni dobro, znajduje dobro.
Konto usunięte
2020-07-07, 9:23
aradd napisał/a:
W akademiku ćwiczyłem na rozporówce (za ok 40 zł) przez 2 lata - dodatkowo na drewnianych ościeżnicach. Prawidłowo zamontowany i użytkowany drążek nie ma prawa się rozkręcić.
Mój drążek ma prawie 45 lata. Jak dotąd żadna kobita z niego nie spadła tak jest przymocowany stabilnie.
aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:
Za h🤬ja nie ufam drążkom rozporowym...
Jeżeli nie rozróżniasz drążka podwieszanego od rozporowego... eeee to ty baba jesteś - i wszytko jasne.
K🤬a co za pseudoznawcy w komentarzach co chyba nigdy drążka na oczy nie widzieli...
Drążki z którymi jest 99% takich filmików to drążki podwieszane, opierające się na futrynie, które jak zadziałasz na nie siłą do góry to odhaczą się z drugiej strony i spadnie. Mam wrażenie, ze ten rodzaj jest bardzo popularny w stanach, bo większość takich filmików jest właśnie od nich.
U nas popularne są drążki rozporowe, które rozkręca się na boki i blokują się na ścianach bocznych futryny. I nie trzeba tu "w dobrą stronę" się podciągać jak to już tu jakiś inteligent zwrócił uwagę, bo takie drążki mają nakrętki kontrujące, w celu zablokowania możliwości odkręcenia. Ale fakt, co drugi baran co stosuje takie drążki nie rozumie po co te nakrętki i zostawiają je nieprzykręcone i potem są takie efekty, że drążek mu się kręci podczas podciągania, albo w ogóle spada zabierając za sobą farbę/okleinę z futryny
Konto usunięte
2020-07-07, 10:42
kszysiu napisał/a:
K🤬a co za pseudoznawcy w komentarzach co chyba nigdy drążka na oczy nie widzieli...
Drążki z którymi jest 99% takich filmików to drążki podwieszane, opierające się na futrynie, które jak zadziałasz na nie siłą do góry to odhaczą się z drugiej strony i spadnie. Mam wrażenie, ze ten rodzaj jest bardzo popularny w stanach, bo większość takich filmików jest właśnie od nich.
U nas popularne są drążki rozporowe, które rozkręca się na boki i blokują się na ścianach bocznych futryny. I nie trzeba tu "w dobrą stronę" się podciągać jak to już tu jakiś inteligent zwrócił uwagę, bo takie drążki mają nakrętki kontrujące, w celu zablokowania możliwości odkręcenia. Ale fakt, co drugi baran co stosuje takie drążki nie rozumie po co te nakrętki i zostawiają je nieprzykręcone i potem są takie efekty, że drążek mu się kręci podczas podciągania, albo w ogóle spada zabierając za sobą farbę/okleinę z futryny
Tylko na firankę nie trysnij bo cie stara zajebie.
Barnellini napisał/a:
Tak sobie własnie pomyślałem, że te wszystkie niedokręcone drążki muszą być montowane przez kobiety bo facet by to chyba mocniej przykręcił.
Oczywiście że tak, po co czyjaś żona miałaby mieć k🤬i rurę lub inny drążek w domu?
Nie kupujcie żadnych rozporowych gówien, tylko dorzućcie trochę grosza i będziecie mieli elegancki drążek sufitowy który jest; stabilniejszy, zawsze znajdzie się dla niego miejsce, większa swoboda ruchu, daje możliwość ćwiczenia z różnymi chwytami dzięki czemu bardziej rozbudujemy swoje mięśnie, często ma też hak na worek bokserski
Najlepiej iść na złom i za 50 zł kupić troche żelaza i wyspawac za 1 zł. Później zrobić dziurę z metr półtora, beton i można samochód podciągać żeby miał więcej siły.
Nawet spawać nie trzeba umieć. A wy kurde drążki od kury za 300 kupujcie na dyble sryble w domkach z kartonu
wihrura napisał/a:
Najlepiej iść na złom i za 50 zł kupić troche żelaza i wyspawac za 1 zł. Później zrobić dziurę z metr półtora, beton i można samochód podciągać żeby miał więcej siły.
Nawet spawać nie trzeba umieć. A wy kurde drążki od kury za 300 kupujcie na dyble sryble w domkach z kartonu
zapomniałeś dodać, że trzeba sobie kupić dom albo poczekać aż babka z dziadkiem pójdą do piachu żeby zgarnąć w spadku