Kto spotyka w Chinach dzika...
Spoko. Ostaszewska pocieszy i przytuli
dłużej się mogła p🤬lić z tym zawijaniem do domu. Najbardziej ogarnięty młody na rowerku na początku gdzie wrzucił szybko wsteczny żeby nie być na torze kolizyjnym
Umiała się rozmnożyć (jakimś cudem)
ale utrzymać potomka przy życiu, to dla niej za duże wyzwanie. Tyle farta nie zdarza się często.
Dziczek jak by chciał
(a było juz takie jedne nagranie z Chin gdzie faceta poskładał i pogryzł jak szmacianą lalke)
to by ją i kaszojady pozabijał w kilkadziesiąt sekund.
To nasze rodzime dziki w Gdynii są bardziej kulturalne.
J🤬y szyi SierśCiuch na kabanosy go przerobić
k🤬a kazde dziecko uciekło tylko poj🤬a baba musiała bombelka na minę wp🤬lić
Chinki to straszne kretynki. Szkoda że nikt nie umarł.
Z młodego w zielonym wyrośnie dobra motop🤬da, tak kocha swojego piździka. O ile w ogóle dorośnie przy tak nieogarniętej matce...
Zaj🤬 z ryjka i...
...poleciał dalej
Powolna MILF tu trzeba po maratońsku uciekać.
elim
2024-11-04, 17:44
Bo dziki to trzeba sobie wytresować
dlatego bawi mnie, jak dzbany blokują odstrzał dzików, p🤬ląc że "dzik nieprowokowany nie zaatakuje" - ta k🤬a, tylko je czasem sprowokować może twój dziwny zapach spod pach. Mnoży się to tragicznie szybko, jest to wręcz plaga, nisszczą infrastrukturę, stanowią zagrożenie, a ludzie je traktują jak małe domowe pieski, nie zdając sobie sprawy, że jedno machnięcie łbem takiego dzika, by kłem z tętnicy udowej zrobić zraszacz ogrodowy
Dzik im nie dał rady ale to droga więc albo jakaś motop🤬da albo samochód rozjedzie. Ewentualnie coś dachu spadnie
Ale na starcie miał fuksa poleciał by w kosmos