Siedząc na klopie naszła mnie refleksja dotycząca mojego dzieciństwa.
Mianowicie, gdy chciałem założyć do szkoły dziurawe skarpetki to mama mówiła do mnie: "załóż inne, bo jak Cię auto potrąci to będzie wstyd w szpitalu".
Czy pochodzę z a-normalnej rodziny? Czy wam też tak mówiono?
Jeśli było to możecie mnie wybatożyć
Jak pytałem mamę kiedy będzie obiad, to mówiła, że jak ziemniaki się ugotują
Ja jak jadłem jabłko i przypadkiem pestki to groziła że drzewo mi w brzuchu urośnie....
G................9
2013-09-01, 21:40
Do każdego tak mama mówiła
Szykujesz się do szkoły na jutro widzę ?
dawajkaciaj napisał/a:
Siedząc na klopie naszła mnie refleksja
powiedz lepiej ze nie masz skarpetek na jutro do szkoly
wszystkie matki tak mówią

no chyba że jesteś rudy, wtedy nie mówi - bo jesteś w domu dziecka
A ja się zawsze pytałem - Czy daleko jeszcze. W odp słyszałem - już dochodzimy!
I do dziś nie wiem, czy to nie były zboczone podteksty.
podpis użytkownika
Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza.
jak sie utopisz, to nie wracaj do domu
podpis użytkownika
plotę bzdury
*sypki drift po blacie*
jak pytałem matki co jest w lodówce,to ojciec się odzywał że światło
a jak pytałem co jest do chleba,to ojciec odpowiadał że nóż...
Jutro dostaniesz nowy plan lekcji, nie odpuszczaj polskiego :]
Ogółem matka chciała Twej śmierci, skoro mówiła, że w szpitalu będzie wstyd, jak zobaczą dziurawe skarpety - a żeby to uczynić - muszą ZDJĄĆ CI BUTY!.
Wniosek jeden.
J................S
2013-09-01, 22:50
k🤬a, żebym ja miał skarpetki jak do szkoły chodziłem... marzenie
i................y
2013-09-01, 22:56
Jak mówiłem matce, że nie chcę braciszka, odpowiadała zawsze: "Zamknij mordę gówniarzu! Zjesz, co ci ugotuję", a jak jej kiedyś powidziałem, że nie lubię babci, stwierdziła, że nie może jej wiecznie trzymać w lodówce, bo się zepsuje.
F................W
2013-09-01, 22:57
Jeszcze tylko kilka godzin.. Kredki spakowane?