Wkłucie doszpikowe.
Po łacinie "intra osseous", stąd skrót IO, io, i.o. etc....
Tym razem w piszczel i z użyciem EZ-IO.
Poprzednio wrzuciłem dziurawienie klatki: sadistic.pl/dziurawienie-klatki-piersiowej-vt348312.htm
IO z zasady zakłada się po dwóch nieudanych próbach wkłucia dożylnego (intra vene, IV, i.v.).
IO to prawie to samo, co "kroplówka", z tym, że do szpiku nie można podać niektórych leków.
Powyżej samo wiercenie w nodze. W spoilerze cały filmik, w którym dowiecie się, czy ochotnik ma jaja.
I nawet morfinki na pocieszenie nie było? Chrzanić taką imprezę, już kanałowe leczenie zęba bym wolał.
podpis użytkownika
"Uczeni wyliczyli, że jest tylko jedna szansa na milion, by zaistniało coś tak całkowicie absurdalnego. Jednak magowie obliczyli, że szanse jedna na milion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć." T. Pratchett
dobrze założone doszpikowe nie powinno boleć, dodatkowo trzeba używać zestawu do szybkiego tłoczenia, nie wystarczy podłączyć kroplówki i patrzeć jak kapie ;P.
Bardzo dobre rozwiązanie a w praktyce mało stosowane ( w Polsce)
nikt czegoś takiego nie używa - ludzie zmiłujcie sie - ew nie po 2 nieudanych próbach tylko może z 5 albo wiecej - jak trzeba od razu cos podac - ale w 99,99% udaje sie wkluć do żyły wiec temat lipa - chyba ze hamerykanie jakies extremum znowu robią na polu walki - ale nie wiem po c🤬j komuś podawać coś do szpikowo na pod ostrzałem ?
poza tym żołnierze maja w c🤬j wielkie żyły - pracują fizycznie - wiec ślepy by im wklucie zrobił - takze nie wiem po co wgl i na co ?
dobrze założone doszpikowe nie powinno boleć, dodatkowo trzeba używać zestawu do szybkiego tłoczenia, nie wystarczy podłączyć kroplówki i patrzeć jak kapie ;P.
Bardzo dobre rozwiązanie a w praktyce mało stosowane ( w Polsce)
nazwa tematu jest ułomna
Bywam w Polsce od czasu do czasu. Nie wypowiem się na temat częstotliwości stosowania tego ustrojstwa. Po przemyśleniach też uważam, że nazwa tematu to c🤬j. Czasy się zmieniły, technologia poszła na przód i mamy teraz nieco lepsze zabawki.