Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Egzamin na studiach
Konto usunięte • 2014-12-03, 18:42
Kiedyś pociąg, którym jechał wykładowca KUL-u, ksiądz Karol Wojtyła, spóźnił się. Czekający na egzamin studenci – wobec braku egzaminatora – rozeszli się. Pozostał tylko jeden ksiądz, który nie znał Wojtyły – nie chodził na jego wykłady, a do egzaminu przygotowywał się z pożyczonych notatek. Po dwóch godzinach wpadł niewiele starszy od zdającego, zziajany Wojtyła. Ksiądz – student, ucieszony, że nie będzie zdawał sam, zapytał:
– Stary, ty też na egzamin?
– Na egzamin – przytaknął ksiądz Wojtyła.
– Facet się spóźnia, wszyscy się rozeszli, a ja czekam, bo muszę zdawać dzisiaj – wyjaśnił student.
– A co, nie znasz Wojtyły? – zapytał nowoprzybyły.
– Nie, to podobno nudny facet, nie chodziłem na jego wykłady, mówili, że abstrakcyjne i bardzo trudne – tłumaczył student.
Od słowa do słowa rozmowa przekształciła się w… powtórkę materiału. Wojtyła pytał, słuchał i tak jasno tłumaczył zawiłe problemy filozoficzne, że student powiedział w pewnym momencie:
– Stary, jaki ty jesteś obkuty! Proszę cię, kiedy przyjdzie ksiądz profesor, nie wchodź przede mną na egzamin, bo po tobie na pewno obleję.
Jakież było jego przerażenie, kiedy usłyszał:
– Daj indeks, jestem Wojtyła.
Wpisał mu p🤬de i narysował c🤬ja na zdjęciu – wspomina ówczesna studentka, Krystyna Sajdok – a KUL-owska młodzież, która powtarzała sobie tę opowieść, bała się Wojtyły.

pożyczone z internetu
Zgłoś
Avatar
Camel_06 2014-12-03, 18:57 19
Ale końcówkę to widzę własną dopisałeś, Ty zgrywusie
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2014-12-03, 18:58 1
Ja p🤬le... Gimbusy może o tym nie wiedzą, ale każdy student zna dziesiątki takich historyjek.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2014-12-03, 19:50 8
Ale za żarty o Wojtyle wielki k🤬s w dupę ( jestem nie wierzący, ale szanuje człowieka bardziej niż innych księży )
Zgłoś
Avatar
mazin 2014-12-03, 19:58 14
Do autora: jak jeszcze złowisz 30 ton krabów i zaczniesz przed snem pluć przez lewe ramię na południowy zachód, w stronę Watykanu, to BongMan cię adoptuje.
Zgłoś