

Brązowy dym to właśnie węglowodory i inne palne związki z niespalonego paliwa. Już lepszy jest czarny dym - świadczy o tym, że spalanie węgla przebiega w lepszych warunkach.
W Rybniku nawet sanepid tak kopcił. Nie mogę dodać linku, na rybnickiej stronie jest artykuł "Sanepid w Rybniku przestał kopcić"
To jest moi drodzy wegiel brunatny albo tym podobne gówno czyli jakis kopalniany odpad. Śmieci jak spalisz to syf jest max 20 minut. No chyba ze ktoś pracuje w firmie meblarskiej i pali odpadami tapicerskimi. Pracowałem kiedys w podobnej firmie, gdzie było sporo drzewnego odpadu, tyle ze nasaczonego lakierami i farbami. Firma odstawiała w ciagu roku około kilkuset kilo tego odpadu do utylizacji. Wazne zeby byl kwit.
Reszte pracownicy wywozili swoimi korsami, punciakami i clio i palili w piecach. Ale szczytem było jak jeden gostek co palił foliowymi scinkami i szmatami nasaczonymi farbami i lakierami. Nawet dla typowych Januszy było to za duzo, bali sie ze im piec wyp🤬oli. Ale znalazł sie gigant, który kupił stary piec, a ze mieszkał za miastem to zamontował go kilka metrów za domem, pociągnał rure, która podłaczył do CO i kopcił jak w krematorium.
No ale w końcu nawet lokalne wiochmeny miały dość syfu i zadzwonili na bagiety, wlepili mu kilka tysi kary i jeszcze kazali na własny koszt utylizowac odpad. A miał tam kilka palet nasączonych farba szmat i pare big-bagów folii. Wszystko go kosztowało około 30 tyś, czyli tyle ile zaoszczedził przez lata palenia syfem.
Stary kiedyś za małolata chlaliśmy na takiej jednej melinie ...
Tam bida ze piszczało ojciec chlał matka zmarła.. 3 synów... itd...
Zima -25*...
Ulice remontowali koleś wpadł na zajebisty pomysł...
I doj🤬 kawałek asfaltu do pieca...
Cieplutko było...
A morał z tego taki... nie pal asfaltem w centralnym bo Ci piec rozp🤬oli

podpis użytkownika
Nie ma ze boli Ma boleć i c🤬j !
A tak wybuchł.. ale dosłownie a ogień niczym z falcona heavy z komina jeszcze parę minut się wydobywał wciskając chyba cały dom w podłoże. No niestety gość wylądował na intesywnej dobrze, że sam był z domu zrobiła się rudera
a on sam po powrocie musi rzuć gumę palcami. Urwało mu nie wiem jak to nazwać nogę z miednicą?
Jakoś tak.
A teraz najlepsze, przygrał bidula i mu dom wyremontowali z pewnego programu coś tam do nie do poznania.
Yep... żona wyprowadziła się z dzieckiem ale w TIVI powiedział, że go zostawiła i ryczał jak bóbr do kamer.
Kiedy kamery do nas przyszły, że sąsiedzi i trzeba pomóc na przedstawienie całej sytuacji w kolorach prawdy (nie wiem co to za kolor? na pewno ch.jowy) zbyli mnie i kilku sąsiadów podstawiając perfidnie w nasze miejsce statystów

A teraz rezus w nowej chacie z piecem na gaz zaczyna odwalać nową manianę, mianowicie...
przedłużył sobie rury z gazem.. oczywiście bezpozwoleń i innych bzdetów na co to komu prawda?
do swojej meblarni gdzie doznał oświecenia i zamiast mebli gnie deski pod fantazyjne kształty do hoghwardu.
Ma tam jakieś komory ogrzewane gazem z pieca poniekąd XD
Teraz mniej śmiesznie, bo wbili mu na dom kontrolerzy, komisje i jakieś inne ufoludki.
Instalacja ma być rozebrana do 20 listopada znaczy trochę już minęło po terminie niczym kefir z krasnego w biedrze.
Jako strefe zagrożenia jest objęty budynek nawet 50m... za moim... yh.
A że jestem cierpliwy to mu wytłumaczyłem jak SOMsiad SOMsiadowi, że nie chcę umierać z jego głupoty.
A że na tym jego wozidle się rzucał i coś tam ostrego i błyszczącego wyciągnął to mu pacana sprzedałem... w sumie podarowałem promocja dnia.
To było jakieś 3h temu i teraz czekam na policję...


i niby mu na mrozie ten piec ani rura nie zamarzała jak przestawało się palić? Idź nie p🤬l k🤬a głupot.
Wyjasniam i objasniam rura zakopana na głebokosci około 1 metra( do tego papa do wody), rura ocieplona. Piec znajdował sie w napredce zbitej szopie też ocieplonej inaczej grzałby otoczenie. Na wsi ludzie zima sa cały czas w domu wiec moga sobie pozwolić na grzanie cały czas. No i kiedy ty widziałes u nas mrozy, moze jakby przyj🤬o 30 stopni mrozu i spóxniłby sie z paleniem to by mu jebło ale nie przy minus 10 stopni w porywie.
Możesz wyprowadzić się z Krakowa, ale Kraków się z ciebie nie wyprowadzi
Mądralo, do Krakowa to masz zapewne najpierw godzinę przez pola do PKSu.
Kraków jest onmonitorowany a wioski nie i nawet jak w Krakowie jest przejrzyste powietrze to czujniki rejestrują wysokie zanieczyszczenia.
Na wsiach jest inaczej, wszyscy pala i jest czyste zawsze powietrze.
Czsem bywam we wsiach i się k🤬a oddychać nie da, szczególnie jesienią ale wszystkie wieśniaki zachwalają walory zdrowotne swojej okolicy.

To jest moi drodzy wegiel brunatny albo tym podobne gówno czyli jakis kopalniany odpad. Śmieci jak spalisz to syf jest max 20 minut. No chyba ze ktoś pracuje w firmie meblarskiej i pali odpadami tapicerskimi. Pracowałem kiedys w podobnej firmie, gdzie było sporo drzewnego odpadu, tyle ze nasaczonego lakierami i farbami. Firma odstawiała w ciagu roku około kilkuset kilo tego odpadu do utylizacji. Wazne zeby byl kwit.
Reszte pracownicy wywozili swoimi korsami, punciakami i clio i palili w piecach. Ale szczytem było jak jeden gostek co palił foliowymi scinkami i szmatami nasaczonymi farbami i lakierami. Nawet dla typowych Januszy było to za duzo, bali sie ze im piec wyp🤬oli. Ale znalazł sie gigant, który kupił stary piec, a ze mieszkał za miastem to zamontował go kilka metrów za domem, pociągnał rure, która podłaczył do CO i kopcił jak w krematorium.
No ale w końcu nawet lokalne wiochmeny miały dość syfu i zadzwonili na bagiety, wlepili mu kilka tysi kary i jeszcze kazali na własny koszt utylizowac odpad. A miał tam kilka palet nasączonych farba szmat i pare big-bagów folii. Wszystko go kosztowało około 30 tyś, czyli tyle ile zaoszczedził przez lata palenia syfem.
Nawet najlepszej klasy opał będzie tak kopcił jak będziesz palić od dołu. Pale w swoim piecu miałem i nie zawsze najlepszej jakości (a to z kwestii ceny a to czasem, że skład leci w uja i ma "wzbogacony"). Rozpalam od góry i z mojego komina leci dymek jak z pieców na pelet / ekogroszek z podajnikiem. Oczywiście jakbym dorzucił do niego przysypując żar to będzie właśnie taka masakra

Wyjasniam i objasniam rura zakopana na głebokosci około 1 metra( do tego papa do wody), rura ocieplona. Piec znajdował sie w napredce zbitej szopie też ocieplonej inaczej grzałby otoczenie. Na wsi ludzie zima sa cały czas w domu wiec moga sobie pozwolić na grzanie cały czas. No i kiedy ty widziałes u nas mrozy, moze jakby przyj🤬o 30 stopni mrozu i spóxniłby sie z paleniem to by mu jebło ale nie przy minus 10 stopni w porywie.
a to zwracam honor, bo myślałem że piec był sobie na zewnątrz wolnos stojący a rura sobie szła gdzieś w przestrzeni


Dlaczego w okolicach zakopanego nie ma żadnej firmy skupującej zużyte opony!?
No zgadnijcie


podpis użytkownika
Każdy myślący człowiek jest ateistą.-Ernest Hemingway
***** ***
Tak się k🤬a pali w Polsce a wy jakieś ekogroszki, gaz i c🤬j wie co! Śmieci kurła!
Dlaczego w okolicach zakopanego nie ma żadnej firmy skupującej zużyte opony!?
No zgadnijcie![]()
Obrazek
to nie opony, tylko węgiel. Nie jest tu problemem jego jakość, a sposób spalania. Ktoś po prostu nieumiejętnie pali w piecu. Jeśli chodzi o węgiel to najwydajniej, najczyściej jest palić od góry. Tutaj to ktoś zarzucił żar świeżym węglem, więc w wyższych warstwach ma już na tyle temperatury żeby gazować, ale nie na tyle, żeby się te gazy spalały.
Pali węglem z polskiej kopalni do które go rok rocznie państwo (czyli każdy z nas) dokłada hajs, w zamian na nasze emerytury. Kupuję najdroższy węgiel jaki jest na składzie i i tak jest to dymiące gówno. Z racji cen paliw gaz itp. stać nas jedynie na drewno sezonowane tak jak w większości skandynawskich Państw.
W tym roku Morawiecki miszcz ekonomii przelał już 4 mld na kopalnie bo nie mieli nawet z czego pensji płacić...
podpis użytkownika
Każdy myślący człowiek jest ateistą.-Ernest Hemingway
***** ***