 
                        
                            Pamiętam, jak na mojej studniówce, po paru głębszych jeden z moich kumpli wzniósł toast: "Obyśmy tak ubrani chodzili do roboty."
Zawsze podśmiewam się pod nosem, gdy sobie o tym przypomnę wynosząc trumnę z kościoła.
   
 
                                                                                                                    
                        
                    Zawsze podśmiewam się pod nosem, gdy sobie o tym przypomnę wynosząc trumnę z kościoła.
 
 
                                                                                                                    
                         

 
                         
                         
                         
 
                                                                    