Dziewczę przyjechało do Korei startować w snowboardzie, ale ktoś jej użyczył nart i potrzymał piwo. Zazwyczaj w tym sporcie nie wygrywa nikt z poza pierwszej dwudziestki na liście startowej (rozjechany śnieg ubija się w lód i nie specjalnie można szarżować). Toteż na używanych nartach, przy "wąskiej specjalizacji sportowców" i ku własnemu zaskoczeniu Esterka zdobyła złoto w gigancie. Piękno sportu w czystej postaci.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 19:19
Po obejrzeniu tego materiału nie zdziwienie się jak jeszcze złoto w skokach narciarskich wygra.
@nowynick
Może astma nie roznosi się tam droga kropelkową jak w Norwegii, stąd tak słabo.
Może astma nie roznosi się tam droga kropelkową jak w Norwegii, stąd tak słabo.
A janusze i tak powiedzą, że skoki narciarskie są sportem ekstremalnym
nowynick napisał/a:
A i trzeba przyznać, że to nie medale były ozdobą podium
normalne kobiety, nie jak te umięśnione konie: Kowalczyk czy Bjergen
Fakt, sukcesy ma w snowboardzie, ale jest też narciarka alpejską i jako taka pojechała do Korei. Jedno co, to że jechała na używanych nartach.
Rozjechany śnieg ubija się w lód? Co to za brednie? Trasy pucharu świata są przygotowywane w taki sposób, że to jest od początku praktycznie sam lód. Co najwyżej po przejeździe kilkunastu/dziesięciu zawodników mogą tworzyć się rynny, schodki, nierówności, co utrudnia "czysty" przejazd.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie