25
331
Puściły poziome trzymacze blachonapinacza cyrkularnego. Wiem, bo 3 lata pracowałem w Biedronce i używaliśmy tego do kalibrowania kas samoobsługowych. Teraz pracuję w rzeźni i mamy dwa takie blachonapinacze, ale chyba chińskie, bo co kilka dni też puszczają ich trzymacze. Kierownik uważa, że dlatego, bo za dużo drukujemy w kolorze.
gdfgdf napisał/a:
Moje kule po świętach tez jak maszyna jebnom nasieniem zaraz bo matka w domu ciągle i nie mogę zwalić
Mieszkacie w jednej izbie?
Geraldinio napisał/a:
Gdy wióry z obrabianych swożni zawijały mi się wokół szyi, nie było jeszcze internetu na świecie, a majster mówił, że tak ma być i c🤬j, nie było dyskusji xd
Był taki przedmiot i książka jak bhp i higiena pracy równolegle do zajęć praktycznych.Coś ściemniasz
gucio_gu napisał/a:
Był taki przedmiot i książka jak bhp i higiena pracy równolegle do zajęć praktycznych.Coś ściemniasz
a ktoś to k🤬a czytał?... tak tylko pytam
podpis użytkownika
God send us a massage: if you can't take a joke go fack yourself!
gdfgdf napisał/a:
Moje kule po świętach tez jak maszyna jebnom nasieniem zaraz bo matka w domu ciągle i nie mogę zwalić
Matka niech ci zwali
Nome napisał/a:
a ktoś to k🤬a czytał?... tak tylko pytam
W sumie racja
gdfgdf napisał/a:
Moje kule po świętach tez jak maszyna jebnom nasieniem zaraz bo matka w domu ciągle i nie mogę zwalić
Nie wstyd ci pisać takie komentarze? Lepiej weź się za naukę, zwłaszcza języka polskiego, bo Sadol nie jest miejscem dla gówniarzy.
Geraldinio napisał/a:
Wypadki w fabrykach są zajebiste. Sam kiedyś jako nastolatek pracowałem na tokarce i wielkiej wiertarce. Zastanawiałem się co za pojeb wymyślił, że nie wolno w rękawicach pracować, przecież te wióry przy obróbce metalu są kurewsko gorące.
Teraz już wiem, internety jednak nie zawsze ogłupiają
Do czasu aż Ci wiór nie pociągnie dłoni w rękawiczce. już jednemu palec wyciągałem z zmielonej rękawicy. Wskazujący palec lewej dłoni wisiał na ścięgnie które odciąłem tapeciakiem, bo typ bez umowy robił i trzeba było go na SOR zawieźć. Takie to byli czasy kiedyś. w ogóle chłop miał przej🤬e w życiu bo najpierw na nowotwór zmarła mu żona potem spaliła mu się chata a rok przed emeryturą urwał sobie palec na wiertarce.
podpis użytkownika
Stary Rusofob
Geraldinio napisał/a:
Wypadki w fabrykach są zajebiste. Sam kiedyś jako nastolatek pracowałem na tokarce i wielkiej wiertarce. Zastanawiałem się co za pojeb wymyślił, że nie wolno w rękawicach pracować, przecież te wióry przy obróbce metalu są kurewsko gorące.
Teraz już wiem, internety jednak nie zawsze ogłupiają
Calkiem dobrek klasy masz ta proteze, naqet w klawisze dobrze trafiasz 😁
Jokerd napisał/a:
Calkiem dobrek klasy masz ta proteze, naqet w klawisze dobrze trafiasz 😁
Moje palce są w komplecie. Problem w tym, że w czasach komuny i wczesnych latach 90' BHPowcy p🤬lnęli swoją standardową gadkę że nie wolno. Ale czemu, jak, dlaczego i po co, to już nikt nie wyjaśnił. Gdyby był internet, to sami byśmy się dowiedzieli.
Tym bardziej dziwi mnie, że przeżyłem ten okres, w dodatku z wszystkimi kończynami xd
podpis użytkownika
Si vis pacem, para bellum.