

Ciekaw k🤬a jestem jak Wy byście zap🤬lali za 10 - 12 zł netto/h i z c🤬jową umową jaka płaca taka praca.
A to że jakiś ciul pod krawatem zgarnął za to grube tyś. PLN to inna inszość
A to że jakiś ciul pod krawatem zgarnął za to grube tyś. PLN to inna inszość
Gharotief napisał/a:
Widac zazdrosc tutaj, typowa dla katolstwa, przywyklem...
A Sosnowiec, coz, piekne miasto, wole mieszkac tutaj niz w Katowicach, bytomiu czy innym slunskim city. Nie dla mnie brud, smrod i ubostwo. Ani tez wsie i zascianki.
Tutaj mam parki, dobre tereny zielone, ladne miasto, ciekawe, z historia (pierwsze uzycie pociagu pancernego w jurop), no i nie capi wunglem...
A teraz dalej, dalej, zadrosc.
a nie jebie zwłokami dzieci?

podpis użytkownika
(\ /)( . .)
c(")(")
This is bunny.
Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
widzę że Sosnowiec to nie miasto to także stan umysłu jak matuszka rasija

Pewnie , że wszędzie się znajdą takie lub podobne perełki. Jak zniknie śnieg, ja wrzucę coś od siebie ( nie , nie nasienie:) ) i pokażę co jest nie hallo.
Ps Pięknie sp🤬olone
Ps Pięknie sp🤬olone
Oni mają projekt, którego się trzymają. Odp🤬l się od pracowników. Zapisy w umowie są takie a nie inne. Zrobisz coś niezgodnie z umową, to w ogóle kasy nie dostaniesz. Architekt sprawę zj🤬, nie taki kosztorys inwestorski sporządził, był przetarg, ktoś wygrał - to ze swojej kasy nie będzie dokładał, bo jakiś ciul pseudowykszałcony myślał, że jest nieomylny.
Taki mały kosztorys - projektuję 1200 m2 kostki brukowej (tak 100 na 12). Wchodzi wykonawca. Ciul (projektant) zapomniał, że metr bieżący to nie metr kwadratowy i policzył tylko 100 m (bieżących). W kosztorysie zamiast 1200 x 100 zl/m2 wyszło 1200 m x 2 zł/mb. Kumacie?
No ale przetarg wygrał. A Ty inwestorze teraz kombinuj.
I takie oto kwiatki wychodzą.
Taki mały kosztorys - projektuję 1200 m2 kostki brukowej (tak 100 na 12). Wchodzi wykonawca. Ciul (projektant) zapomniał, że metr bieżący to nie metr kwadratowy i policzył tylko 100 m (bieżących). W kosztorysie zamiast 1200 x 100 zl/m2 wyszło 1200 m x 2 zł/mb. Kumacie?
No ale przetarg wygrał. A Ty inwestorze teraz kombinuj.
I takie oto kwiatki wychodzą.
Nie tylko takie "perełki" są w Świebodzinie.
Są jeszcze takie: mapy.google.pl/maps?q=%C5%9Awiebodzin&hl=pl&ie=UTF8&ll=52....
P.S. Tak, odj🤬o mi i urządziłem sobie wirtualny spacer w poszukiwaniu tych miejsc ze zdjęć
Są jeszcze takie: mapy.google.pl/maps?q=%C5%9Awiebodzin&hl=pl&ie=UTF8&ll=52....
P.S. Tak, odj🤬o mi i urządziłem sobie wirtualny spacer w poszukiwaniu tych miejsc ze zdjęć

podpis użytkownika
nosiliby.pl - unikalne koszulki
@dogip
idz pan w c🤬j z taka wiedza, wez wpierw ogarnij sam co to jest metr biezacy, a potem innych pouczaj.
metr bieżący to odcinek o długości jednego metra, nie istotne jakiej szerokosci, w metrach biezacych podaje sie m.in. dlugosc dywanu, bo k🤬a przeciez sobie go nie poszerzysz w komforcie czy innym gownie
ehh
idz pan w c🤬j z taka wiedza, wez wpierw ogarnij sam co to jest metr biezacy, a potem innych pouczaj.
metr bieżący to odcinek o długości jednego metra, nie istotne jakiej szerokosci, w metrach biezacych podaje sie m.in. dlugosc dywanu, bo k🤬a przeciez sobie go nie poszerzysz w komforcie czy innym gownie
ehh
Panowie i Panie, to owszem jest straszne dziadostwo dopoki nie pracuje sie w podobnej firmie. Ja pracuje w firmie ktora instaluje bariery drogowe (austostrady, s-ki i wszytkie ponizej) i podobne buble tez wychodza ale to juz nie wina "fachowcow" czyli osob lub firm ktore to montuja/buduja tylko projektu i przyjetych norm z gory narzuconych przez generalnego wykonawce. Zdaza sie ze czasem gorna krawedz bariery jest na wysokosci barku a niekiedy ponizej kolana. Ale na "papierze jest OK". A jakiekolwiek odstepstwo od tych "norm" jest karane lub nie placa za wykonana prace, nawet jezeli wiemy, na tym przykladzie, ze bariera powinna isc 20 cm wyzej, ale u nich sie zgadza i wysokosc bariery wzgledem poziomu masy scieralnej asfaltu jest ok.
To Nie wina "fachowcow" (pod ta nazwa mam na mysli osoby pracujace fizycznie przy realizacj projektow) ale idiotow ktorzy te projekty tworza i uparcie, (nawet po odbiorze i zatwierdzeniu) upieraja sie ze wszystko jest ok
To Nie wina "fachowcow" (pod ta nazwa mam na mysli osoby pracujace fizycznie przy realizacj projektow) ale idiotow ktorzy te projekty tworza i uparcie, (nawet po odbiorze i zatwierdzeniu) upieraja sie ze wszystko jest ok
podpis użytkownika
"Lepiej nie mowic nic i wydac sie glupim, niz powiedziec cokolwiek i rozwiac wszelkie watpliwosci"
spoko nie takie rzeczy sie robilo
podpis użytkownika
always look on the bright side of life
Dokładnie jak kolega mówi. Są odbiory i są ludzie odpowiedzialni za to. Ktoś wziął kasę za projekt i sprawdzanie na bieżąco czy wszystko idzie wg planu i to on powinien za to beknąć. Nie ten kto postawił tą barierkę lecz ten kto zatwierdził że jednak niepełnosprawny da radę ją przeskoczyć...
Patrząc tylko na nasze okolice to mamy np. wieżę widokową na najwyższym wzniesieniu która wybudowana została poniżej drzew (wiec g**o widać)
Zalew wodny za kilkadziesiąt milionów złotych z którego uciekała woda więc spuścili i od kilku lat stoi zarośnięty, ale ktoś kasę za to wziął i cicho siedzi.
Patrząc tylko na nasze okolice to mamy np. wieżę widokową na najwyższym wzniesieniu która wybudowana została poniżej drzew (wiec g**o widać)
Zalew wodny za kilkadziesiąt milionów złotych z którego uciekała woda więc spuścili i od kilku lat stoi zarośnięty, ale ktoś kasę za to wziął i cicho siedzi.