

Myślałem, że krokodyl ich wp🤬li, ale i tak może być, choć ciut za późno.


Myślałem, że któryś na kabel wysokiego napięcia nadepnie i go porazi.
"Wciągnij go pod wode, wpadnij do studzienki kanalizacyjnej......krokodyl cie wp🤬li....nie? na motorku wjedzie i se gupi ryj rozwali................." nie spodziewałem się ni
c🤬j
c🤬j
Gówniany kraj, gówniane mury, gówniane fundamenty, z gówna podłoże to i trochę wody wystarczy by sie to rozleciało.
aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:
Myślałem, że krokodyl ich wp🤬li, ale i tak może być, choć ciut za późno.
Też obstwilem krokodyla, pewnie już do tej pory zostali zjedzeni
Tez obstawiałem krokodyla na początku a potem ze dziura w ziemi i go wciągnie ale ze budynek się zawali to nie
poeta
podpis użytkownika
Przemoc przemocą. Cierpienie cierpieniem ale jak coś mnie wk🤬ia to wk🤬ia mocno. I c🤬j.
Poj🤬e ale ja też czekałem na krokodyla. Choć jako sadole powinniśmy się raczej spodziewać baby z k🤬sem.